Niebo a ziemia! Zmiana jest ogromna – chwali odnowioną salę Przemysław Gryzło, rehabilitant z ośrodka prowadzonego przez Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. Stworzona dzięki determinacji rodziców placówka dla dzieci i dorosłych wieloma niepełnosprawnościami pochwaliła się nową inwestycją podczas dorocznych dni otwartych.
Ośrodek przy ul. Mieczysława Kozara-Słobódzkiego ma pod opieką 120 osób – od kilkumiesięcznych dzieci po dorosłych. Prężnie działa Ośrodek Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczy, Środowiskowy Dom Samopomocy, warsztat terapii zajęciowej. Podopieczni mają zapewnioną rehabilitację, rewalidację i zajęcia edukacyjne. Ośrodek stale szuka środków i pomysłów na zapewnienie podopiecznym jak najlepszych warunków. W 2018 roku został oddany plac zabaw, w całości przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. – Jestem pewien, że to pierwsze takie miejsce w Polsce, które w całości dedykowane jest niepełnosprawnym – podkreśla Mariusz Maruszak, dyrektor ośrodka. Kolejna inicjatywą pracowników było odnowienie i wyposażenie w nowoczesny sprzęt do hydromasażu. Utrzymana w marynarskim klimacie sala została wyremontowana dzięki wsparciu sponsorów, wśród których była Fabryka Aparatury Pomiarowej Pafal. Stowarzyszenie z własnych środków kupiło specjalną wannę. – Korzystają z niej wszyscy nasi podopieczni, którym takie zabiegi zaleci lekarz – podkreśla Dorota Imioła z PSONI. Codziennie z hydromasażu korzysta około pięciu osób. – Zabiegi są bardzo pomocne przy napięciach mięśniowych. Pomagają rozluźnić ciało, a później jest o wiele łatwiej wykonywać ćwiczenia – podkreśla rehabilitant Przemysław Grzyzło. Odnowienie sali i wyposażenie kosztowało w sumie ok. 60 tysięcy złotych.
-Bardzo cieszy nas każde wsparcie, ale przed nami wciąż cel, którego nie możemy zrealizować. Jest nam za ciasno, musimy mieć więcej miejsca, zwłaszcza, że rozpoczęliśmy program 25plus dla naszych wychowanków, którzy już są dorośli. Naszym marzeniem jest rozbudowa ośrodka – podkreśla Ewa Kowalska, szefowa PSONI. Dzięki akcji Kilometry Dobra udało nam się pozyskać w ubiegłym roku 29 tysięcy złotych, ale to wciąż za mało. W tym roku znów się włączmy do akcji. Bardzo potrzebujemy także wsparcia naszych lokalnych firm.
Prezes stowarzyszenia dodała, że ubolewa nad brakiem systemowego rozwiązania opieki nad osobami niepełnosprawnymi i zaburzeniami psychicznymi. – Ciągle musimy prosić, szukać pomocy sponsorów, samorządów. Tak nie powinno być.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński
