Umierali z głodu, zimna, od katorżniczej pracy i chorób. Wciąż jeszcze żyją ci, którzy doświadczyli lodowego piekła, pamięć przekazują sobie także kolejne pokolenia. Nabożeństwo z inicjatywy Koła Sybiraków zostało odprawione dzisiaj w kościele pod wezwaniem NMP Królowej Polski na Osiedlu Młodych w Świdnicy. Za ofiary modlili się przedstawiciele organizacji kombatanckich i szkół.
10 lutego 1940 roku to data, która zapadła w pamięć każdemu z obywateli II Rzeczpospolitej mieszkających na Kresach Wschodnich. Tego dnia o świcie rozpoczęła się pierwsza masowa wywózka ludności zamieszkującej te tereny na Sybir. Wśród zesłańców było około 70% Polaków, reszta to Białorusini i Ukraińcy. Zsyłano głównie osadników wojskowych, urzędników niższej i wyższej rangi, aktywistów ze służby leśnej, a wraz z nimi całe rodziny. W sumie deportacja objęła około 140 000 osób.
Ci, którzy przetrwali i powrócili do Polski, znaleźli się wśród pionierów zasiedlających ziemie zachodnie. Spora grupa trafiła też do Świdnicy. Od 30 lat działają w Kole Związku Sybiraków Ziemi Świdnickiej, spotykając się m.in. na wspólnych uroczystościach.
Dzisiejszą mszę św. celebrował biskup Ignacy Dec.
/red./
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński