Strona główna 0_Slider Okiem prawnika: Mowa nienawiści. Czy jest prawna obrona?

Okiem prawnika: Mowa nienawiści. Czy jest prawna obrona?

2

Tragedia, jaka wydarzyła się w Gdańsku, uświadomiła wszystkim o powszechności, w mediach, internecie i życiu codziennym, mowy nienawiści. Czym jest to zjawisko? Jak sobie z nim poradzić? Czy ofiary wierzą w skuteczność wymiaru sprawiedliwości?

Zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza było szokiem dla wielu Polaków. W całym kraju rozgorzała dyskusja na temat atmosfery, która mogła przyczynić się do tej tragedii. Wzajemne oskarżenia, oszczerstwa, budowanie podziałów, brutalny język w polityce i wszechobecny hejt w internecie budują nieprzyjazny klimat. Niewiele osób wierzy, że przed językiem nienawiści, kłamstwem i groźbami można się skutecznie bronić. Wskazują na to statystyki sądowe. Spraw o zniesławienie i groźby karalne jest bardzo mało. Do Sądu Okręgowego w Świdnicy wpłynęło w 2018 roku 51 spraw o ochronę dóbr osobistych. Do Sądu Rejonowego w Świdnicy wpłynęło 41 spraw, w których zarzucono popełnienie czynu z art. 190 § 1 kk (groźby karalne) oraz 16 spraw z art. 212 § 1 i 2 kk (zniesławienia).

Jak bronic się przed mową nienawiści? Jakie są możliwości prawne? Na te pytania odpowiada adw. Paweł Zawadzki.

W prawie karnym terminem „mowa nienawiści” określa się przestępstwo stypizowane w art. 256 Kodeksu karnego, a zatem publiczne propagowanie ustroju faszystowskiego bądź innego systemu totalitarnego, a także nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, a także rozpowszechnianie nośników zawierających podobne treści. Choć ustawa wyłącza odpowiedzialność osób, które dokonują takiego czynu w ramach np. działalności artystycznej, w rzeczywistości to kryterium okazuje się bardzo nieostre, a przekroczenie granicy wolności ekspresji może okazać się bardzo łatwe.

Choć określenie „mowa nienawiści” jest właściwe tylko dla powyżej opisanego przestępstwa, moim zdaniem, w dobie szybkiego przepływu informacji, w świadomości obywatelskiej nabrało ono nowego, szerszego znaczenia. Pojęcie to może się odnosić bowiem w zasadzie do każdej agresji słownej, przejawianej w sposób publiczny. Przestępstwami kojarzonymi z mową nienawiści są m. in.: nawoływanie do popełnienia przestępstwa bądź zbrodni (art. 255 § 1 i 2 k.k.), publiczne pochwalanie przestępstwa (art. 255 § 3 k.k.), publiczne znieważenie grupy osób bądź jednostki ze względu na przynależność narodową, etniczną etc. (art. 257 k.k.), czy też zniesławienie (art. 212 k.k.) bądź znieważenie (216 k.k.). Wszystkie te czyny łączy cecha wspólna, a mianowicie operowanie przez sprawcę językiem agresywnym, nierzadko obelżywym, często celem uczynienia przykrości drugiej osobie, bądź propagowania przestępstw. Drugim wspólnym elementem dla niemal wszystkich powyższych czynów jest popełnianie ich w sposób „publiczny”, a zatem w obecności grupy osób, czy też za pośrednictwem strony internetowej czy bloga, do którego dostęp ma większa liczba użytkowników. Zachowania sprawcy mogą wypełniać dyspozycje nawet kilku przepisów naraz, wtedy sąd może skazać według przepisu przewidującego karę najsurowszą. Przestępstwa związane z użyciem mowy nienawiści mogą też występować przy okazji innych czynów, np. groźby (art. 190 k.k.).

Popełnienie przestępstwa związanego z mową nienawiści samo w sobie jest naganne, zaś, jak pokazuje przykład tragicznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku, może doprowadzić do o wiele większego dramatu, jakim jest pozbawienie człowieka życia. Powaga sytuacji wręcz zmusza do zgłaszania wszelkich przejawów agresji słownej odpowiednim służbom. O wiele łatwiej jest ustalić dane osoby, która na forum publicznym, na zgromadzeniu bądź na scenie, popełnia określony powyżej czyn, jednakże, jak wskazałem wcześniej w artykule „”Przed hejtem w sieci można się bronić”, także w internecie nikt nie jest anonimowy i ustalenie danych osoby udostępniającej przestępnego posta jest możliwe, choćby przez indywidualny numer IP komputera, z którego przesłano wiadomość.

Sytuacja, jaka miała po gdańskiej tragedii daje nadzieje, że służby coraz poważniej traktują przejawy mowy nienawiści. Policja dokonała licznych zatrzymań osób, które w internecie bądź publicznie pochwalały zabójstwo Prezydenta Gdańska. Skala zatrzymań jest bezprecedensowa. Choć nie możemy jeszcze dzisiaj stwierdzić z całą pewnością winy rzekomych sprawców, obowiązuje wszak zasada domniemania niewinności, to jednak sam fakt wszczynania postępowań karnych przeciwko osobom, wobec których zachodzi podejrzenie popełnienia jednego z powyżej wskazanych czynów, daje wyraźny sygnał braku przyzwolenia na tego typu zachowania.

Pamiętajmy, że same przestępstwa mowy nienawiści mogą być jedynie wstępem do o wiele poważniejszych czynów, dlatego karanie sprawców ma nie tylko charakter represyjny, ale prewencyjny, uświadamiający konieczność poniesienia niechybnych konsekwencji nierozważnego zachowania, kierowanego jedynie nienawiścią.

Paweł Zawadzki

Paweł Zawadzki: ukończył aplikację prokuratorską w Prokuraturze Apelacyjnej w Poznaniu, a następnie zdał egzamin adwokacki. Od 5 lat jest członkiem Okręgowej Rady Adwokackiej w Wałbrzychu i prowadzi indywidualną praktykę adwokacką w Świdnicy.

Poprzedni artykułSześć klubów radnych w 23-osobowej radzie
Następny artykułSiatkarki Polonii zagrają w Kaliszu