Czy w Świdnicy powstanie aquapark? Co z działalnością Młodzieżowego Domu Kultury na Osiedlu Młodych? Czy powstanie lepszy dojazd do stacji Pogotowia Ratunkowego? To tylko część pytań, nadesłanych przez czytelników Swidnica24.pl i „Wiadomości Świdnickich”. Kilka zostało odczytanych podczas debaty kandydatów na prezydenta, zorganizowanej przez obie redakcje 9 października 2018 roku. Dzisiaj publikujemy wszystkie wraz z odpowiedziami kandydatów uczestniczących w debacie.
W debacie uczestniczyli Janusz Solecki (KWW „Niezależna Świdnica”), Jacek Drobny (KW Prawo i Sprawiedliwość) Robert Garstecki (KW KUKIZ’15), Marcin Paluszek (KW Świdnickie Forum Rozwoju). KWW Beaty Moskal-Słaniewskiej odmówił udziału.
Pytania mieszkańców Świdnicy do kandydata na prezydenta Świdnicy w latach 2018-2023:
Czy w planach jest budowa aquaparku w Świdnicy i kto zamierza taki projekt wprowadzić?
Janusz Solecki: Tak, w programie KWW „Niezależna Świdnica” (www.niezalezna.swidnica.pl) w rozdziale 8. zatytułowanym „Kultura, rekreacja i wypoczynek” przewidziałem takie działania: „- po konsultacji społecznej i analizie wybudujemy park wodny lub przebudujemy basen kryty; – zmodernizujemy basen przy ulicy Śląskiej;” Przede wszystkim najpierw opracuję alternatywne koncepcje budowy aquaparku z propozycjami programów użytkowych, różniących się ze względu na wielkość nakładów finansowych niezbędnych na ich realizację i przewidywane koszty ich funkcjonowania. Zostaną one następnie poddane społecznej dyskusji. Na tej podstawie zostanie wybrana koncepcja ostateczna i opracowany projekt techniczny realizacji aquaparku.
Jacek Drobny: Nie mam takich planów. Rozważam natomiast modernizację i ewentualną rozbudowę basenu krytego na ul.Równej.
Marcin Paluszek: Widzimy potrzebę kompleksowych remontów miejskich pływalni krytych i rozbudowanie ich o strefy rekreacji. Planujemy także zdobycie środków na wybudowanie kolejnej krytej pływalni w ramach programu „Delfinek”. Trzy pływalnie będą wówczas wystarczające dla potrzeb 58 tysięcznego miasta. Potrzebne jest zwiększenie dostępności wszystkich zarządzanych przez miasto krytych pływalni. Priorytetem w dostępie do tych obiektów powinny mieć świdniczanie i ich rodziny, a nie firmy, które prowadzą tam swoje biznesy. Obniżymy ceny biletów dla mieszkańców oraz stworzymy system bezpłatnych wejściówek dla świdnickich dzieci i młodzieży. Otworzymy drzwi także w dni wolne od pracy.
Robert Garstecki: W planach Kukiz’15 jest budowa krytej pływalni. Za rozsądną kwotę da się zbudować obiekt, z którego będziemy mogli korzystać wszyscy. Dorośli – komercyjnie i bezpłatnie – młodzież szkolna. Będą to efektywniej wydane pieniądze niż chociażby wydanie kwoty 19 milionów złotych na remont Parku Centralnego, z wątpliwymi póki co efektami. Jeśli moja odpowiedź Czytelnika nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Czy a jeśli tak to kiedy będzie wybudowany łącznik pomiędzy obwodnicą Świdnicy a Osiedlem Młodych? Na obwodnicy są gotowe rozjazdy, brak jest dróg dojazdowych do i z miasta?
Jacek Drobny: Myślę, że dobre pytanie to raczej jak, a nie kiedy. Zauważmy, że główna ulica przez Zawiszów służy jako tranzyt do strefy przemysłowej i Żarowa. Nie chcę takiej sytuacji na żadnym osiedlu mieszkaniowym. Łącznik z Osiedla Młodych do obwodnicy powinien być zaprojektowany tak, aby wykluczał ruch tranzytowy przez Osiedle.
Janusz Solecki: Wg mojej wiedzy byłoby to trudno, o ile w ogóle możliwe. Obwodnica to droga klasy GP i kolejne zjazdy nie mogą być lokowane w mniejszej odległości niż obecnie istniejące, czyli między Osiedlem Zawiszów a Słotwiną-Komorowem. Kolejne powstaną wraz z rozbudową obwodnicy, czyli na skrzyżowaniu z drogą 397 (Świdnica-Modliszów) i drogą 382 Świdnica-Dzierżoniów (koło Boleścina).
Robert Garstecki: Rozwiązanie problemu komunikacyjnego Świdnicy i budowy systemu obwodnic, które odciążą ruch w centrum miasta, jest skomplikowanym procesem, wymagającym wielu konsultacji i współdziałania z powiatem świdnickim, gminą wiejską Świdnica oraz zarządcą drogi nr 35 – Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Niewątpliwie jest taka potrzeba. Jeśli zostanę prezydentem, zamierzam w trybie pilnym powołać specjalny zespół, który zajmie się kompleksowo problemami komunikacyjnymi Świdnicy, które się nawarstwiają od pewnego czasu. Być może dlatego, że szefa świdnickiej komunikacji częściej można spotkać zamiast na ulicach na spotkaniach wyborczych jednego z kandydatów. Do pracy zespołu zaproszę fachowców, ale także Mieszkańców, którzy czują ten problem, a ich opinia zostanie wysłuchana. Niedopuszczalne są takie sytuacje, jak 4 lata temu, by wskutek remontów wyjazdy z miasta zostały jednocześnie zablokowane, powodując paraliż komunikacyjny miasta. Olbrzymim problemem jest też brak miejsc parkingowych w Świdnicy, o czym obecna ekipa zapomniała. Ja nie zamierzam o tym zapomnieć. Jeśli moja odpowiedź Czytelnika nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Marcin Paluszek: Jeśli chodzi o obwodnicę – od ronda „Solidarności” do Słotwiny- droga ta jest w zarządzie województwa dolnośląskiego i nie należy do miasta. Jednak będę prowadził rozmowy z Dolnośląską Służbą Dróg i Kolei w celu dokończenia postulowanego odcinka.
Czy i kiedy będzie przedłużenie obwodnicy w kierunku Dzierżoniowa?
Marcin Paluszek: Przedłużenie obwodnicy w kierunku Dzierżoniowa wymaga znacznych środków rządowych na realizację tego typu inwestycji. Miasto nie posiada takich środków. Będę zabiegał jako bezpartyjny prezydent o znalezienie odpowiednich środków na jej realizację ze wszystkimi odpowiedzialnymi podmiotami, niezależnie od tego, czy rządy będzie sprawował PiS, czy inna partia. Chciałbym, aby to przedłużenie powstało w perspektywie najbliższych sześciu lat.
Janusz Solecki: Wg mojej wiedzy nie ma na to szans do 2023 roku. Należy jednak czynić takie starania, bo od 2021 roku będzie tworzona lista kolejnych obwodnic do realizacji. Oczywiście takie starania trzeba czynić odpowiednio wcześniej, już.
Robert Garstecki: Pana/ Pani pytanie jest zbyt mało szczegółowe, bym mógł udzielić na nie rzetelnej odpowiedzi, ale proszę przeczytać odpowiedź na pytanie numer 2., które także odnosi się do tego pytania. Domyślam się, że chodzi o obwodnicę południową miasta. Jeśli pojawi się cień szansy na realizację takiej inwestycji, podejmiemy szerokie spectrum działań na rzecz jej budowy. Wykorzystamy także to, że Kukiz’15 ma szeroką reprezentację w polskim Parlamencie. Jeśli moja odpowiedź Czytelnika nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Jacek Drobny: Pracuję na tym, rozmawiam z ministrami odpowiedzialnymi za program inwestycji infrastrukturalnych. Jeszcze za wcześnie, aby odtrąbić sukces.
Czy plany „puszczenia” samochodów ciężarowych od Wałbrzycha poprzez ulicę Wałbrzyską do placu Grunwaldzkiego są aktualne?
Robert Garstecki: Nie wiem, czy ten kuriozalny pomysł, będzie zrealizowany. Na pewno nie, gdy ja będę prezydentem. Na pewno puszczenie ciężkiego ruchu ulicą Wałbrzyską w stronę placu Grunwaldzkiego i dalej w domyśle Aleją Niepodległości, jest szkodliwe dla miasta z kilku względów. Będzie to po pierwsze uciążliwe dla mieszkańców, zniszczy też do końca ponad 100-letnią nawierzchnię Alei Niepodległości, której obecna ekipa obiecuje remont od wielu miesięcy. Narazi również na niebezpieczeństwo zabytkową substancję przy naszej Katedrze i samą perłę naszego miasta. Jeśli moja odpowiedź Czytelnika nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Janusz Solecki: Wg mojej wiedzy takie plany nie są aktualne, a zarządy dróg: powiatowy i wojewódzki szukają rozwiązań alternatywnych dla ruchu pojazdów o ciężarze pojazdów o nośności powyżej 15t dla drogi krajowej 35.
Jacek Drobny: Nie mam takich planów. Problem transportu ciężarowego w kierunku wałbrzyskiej strefy przemysłowej należy rozstrzygnąć w inny sposób.
Marcin Paluszek: Pytanie trzeba skierować do Wydziału Dróg Urzędu Miejskiego. Nie słyszałem o tego typu planach. Jako przyszły prezydent będę miał bezpośredni nadzór nad tym wydziałem i będę mógł podjąć odpowiednią decyzję, zgodną z wolą mieszkańców.
Czy jest w planach budowa lepszej drogi dojazdowej do szpitala Latawiec? Karetki obecnie jeżdżą wąskimi uliczkami osiedlowymi. Przedłużenie ulicy Ceglanej w kierunku Latawca byłoby pomocne.
Jacek Drobny: Rozwiązanie tego problemu oraz wielu innych wymaga wybudowania południowej obwodnicy miasta. Już prowadzę rozmowy w tej sprawie.
Marcin Paluszek: Po objęciu urzędu Prezydenta Miasta dokonam analizy możliwości wykonania takiej drogi dojazdowej.
Robert Garstecki: Dziękuję serdecznie za zwrócenie uwagi na ten problem. Z wąskimi uliczkami, które są spadkiem poprzedników, niewiele będziemy mogli zrobić, ale dobra droga dojazdowa do szpitala i pogotowia leży w możliwościach miasta. Trzeba chcieć się tylko zająć tym problemem, oczywiście bez szkody dla działkowców, którzy w tym rejonie posiadają swoje ogródki. Nie może się powtórzyć sytuacja taka, jak przy ulicy Śląskiej, gdzie ogródki zostały zabrane działkowcom pod inwestycję, która w efekcie nigdy nie powstała. Proszę serdecznie o przeczytanie też mojej odpowiedzi na pytanie numer 2. Jeśli moja odpowiedź Pana/Pani nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Janusz Solecki: Planowana jest. To droga z osiedla Młodych do „Latawca” od ronda w drodze krajowej nr 35 przez ul. Ceglaną, ale moim zdaniem z przyczyn społecznych (konieczność zabrania części terenów ogrodów działkowych), nie zostanie ona zrealizowana. Z pominięciem wąskich ulic pozostanie dojazd ul. Armii Krajowej, Wałbrzyską i Kochanowskiego. Jest potrzebny i możliwy do realizacji dojazd ze szpitala „Latawiec” do ulicy Kochanowskiego.
Czy przewidują Państwo zmiany w kwestii współpracy z NGO: w roku 2017 w konkursie ofert na działania kulturalne dla NGO kwota do rozdysponowania wynosiła 12,5 tys PLN. Jest to kwota rażąco niższa w porównaniu do innych miast podobnej wielkości- np. w Kędzierzynie-Koźlu kwota ta wyniosła w ubiegłym roku 180 tys PLN. Chcę także zapytać o dobre praktyki we współpracy z NGO- jak stosowana w pobliskich miastach praktyka przekazywania dla NGO środków na tzw. wkład własny w przypadku otrzymania dotacji. Pewność takiego wsparcia w znacznym stopniu pomaga NGO w realizacji celów statutowych które są także celami miasta. Czy biorą państwo pod uwagę możliwość zapewnienia takiego wsparcia NGO zarejestrowanym i działającym na terenie miasta?
Janusz Solecki: Organizacje pozarządowe tworzą ludzie skupionych wokół realizacji określonych celów społecznych. Skupiając ludzi o dużym kapitale przydatnej społecznie wiedzy są dla mnie nieodzownym elementem podniesienia jakości życia naszego społeczeństwa. Trzeba im pomagać nie tylko finansowo, ale kompilować różne rozwiązania dla ich skuteczniejszego działania. Jest to w korzystne w szeroko pojętym interesie społeczeństwa nowoczesnego. Jednym z pierwszych moich działań byłoby ponowne powierzenie prowadzenia Centrum Organizacji Pozarządowych liderowi – organizacji zewnętrznej, wybranej w drodze konkursu, która będzie aktywnie stymulować działalność tego miejsca i mających tam siedziby organizacji. Obecnie zawiadują tam urzędnicy z magistratu i nikt tego rozwiązania nie chwali. Ponadto środki pomocowe z UE w kolejnej edycji będą głównie adresowane do osób działających w partnerstwie prywatno-publicznym, więc potrzeba aktywności NGO.
Jacek Drobny: Organizacje pozarządowe powinny – zgodnie ze swoją nazwą – finansować własną działalność ze środków innych niż publiczne. Natomiast NGO-sy prowadzące działalność na rzecz dzieci, młodzieży, seniorów i osób niepełnosprawnych mają moją wielką przychylność.
Marcin Paluszek:Tak, wsparcie dla organizacji pozarządowych powinno opierać się na jasnych i przejrzystych procedurach. Stworzę odpowiedni regulamin przyznawania środków na działalność stowarzyszeń oraz wygospodaruję dodatkowe środki na cele statutowe dla NGO’s. Trzeba pamiętać, że obecnie dostępna jest też wywalczona przeze mnie inicjatywa lokalna, która powinna być zasilana odpowiednimi środkami i wykorzystywana przez świdnickie organizacje.
Robert Garstecki: Szanowna Pani/ Panie, czytelniku portalu świdnicza24 lub Wiadomości Świdnickich temat jest bardzo ważny i istotny i krótka odpowiedź go nie wyczerpuje. Świdnica ma to szczęście, że jej Mieszkańcy są aktywni i zaangażowani. Świadczy o tym olbrzymia ilość organizacji pozarządowych, które u nas działają. Na pewno sprawy wymagają uporządkowania. Moim zdaniem obowiązkiem miasta jest wspierać organizacje pozarządowe w każdy możliwy sposób. Faktyczne problem tzw. wkładu własnego jest bardzo ważny, bo pozwoli on organizacjom w sposób kreatywny i bezpieczny pozyskiwać środki. Po wyborach jako prezydent mogę zadeklarować, że bardzo szybko takie wsparcie się pojawi. Ustalimy wspólnie czyste i jasne zasady. I będą dotyczyły wszystkich organizacji w mieście, a nie wybranych. Priorytetem ma być dobro Mieszkańców i miasta. Skoro jednak Mieszkańcy chcą takiej aktywności, nie widzę powodów, by jej nie rozwijać. Myślę, że za dużo wspaniałych pomysłów poszło do kosza. Trzeba je z niego wyjąć i zacząć wspólnie realizować. Jeśli moja odpowiedź Pana/Pani nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Co kandydaci zamierzają zrobić, by pomóc spółdzielniom socjalnym funkcjonującym w Świdnicy. Ostatnie lata zaniedbań (brak jakiekolwiek współpracy miasta z tymi podmiotami) doprowadziły do tego że 2 spółdzielnie z 4 praktycznie nie istnieją, szczególnie że jedna z nich jest złożona z osób niepełnosprawnych i jeszcze resztkami sił funkcjonuje w Urzędzie Miejskim, prowadząc już tylko punkt ksero, bar który prowadzili musieli zamknąć, prezes tej spółdzielni od prawie roku nie dostaje wynagrodzenia a zadłużenie spółdzielni rośnie. Czy takie podmioty nie zasługują na pomoc miasta?
Marcin Paluszek: Podmioty takie jak przedsiębiorstwa społeczne, łączą w sobie cele ekonomiczne z orientacją na społecznie użyteczne cele przedsięwzięć. Mają oddolny, obywatelski charakter i mogą stanowić istotny element zarówno krajobrazu gospodarczego miasta jak i pełnić uzupełniającą miasto funkcję w zakresie lokalnych, wspólnotowych celów. Spółdzielnie socjalne są doskonałym narzędziem miejskiej polityki rynku pracy, jak i przedstawiają ważny walor reintegracyjny. Społeczny charakter i misja ich działania, zasługują na pełne poparcie ze strony każdej odpowiedzialnej władzy samorządowej. Będziemy dążyć do tego, by w Świdnicy więcej usług publicznych, było dostarczanych przez ten sektor gospodarki, za pomocą klauzul społecznych. Będziemy zaopatrywać chętnych podjęcia się tego typu działalności w lokal, poręczenia, służyć wsparciem merytorycznym i prawnym. Podmioty ekonomii społecznej, mogą wypełniać swoje zobowiązania nie gorzej oraz nie drożej niż inni dostarczyciele, a mogą robić to także wspomagając miejskie instytucje rynku pracy i opieki społecznej. Miasto powinno roztoczyć swój parasol ochronny nad przedsiębiorstwami społecznymi oraz dążyć do aktywizacji tego sektora.
Janusz Solecki: Doceniam te inicjatywy i ubolewam, że w mijającej kadencji nie dostrzegano tej formy przedsiębiorczości społecznej, tworzonej przez osoby same sobie organizujące miejsca pracy. Stało się wręcz przeciwnie. W programie KWW „Niezależna Świdnica”, w rozdziale 3 zatytułowanym: „Przedsiębiorczość i jakość miejsc pracy” zapowiedziałem, że „- będziemy preferowali przedsiębiorców innowacyjnych, proponujących dobrze płatne miejsca pracy, dlatego będziemy wspierali powstawanie i funkcjonowanie przedsięwzięć typu START-UP; – będziemy współpracowali z organizacjami pożytku publicznego, m.in. “spółdzielniami socjalnymi”;
Robert Garstecki: Spółdzielnie socjalne są wspaniałym pomysłem i ogromną szansą dla tych mieszkańców, którzy nie mogą znaleźć zatrudnienia, albo widzą tak swoją aktywność. Jest tu zbyt mało miejsca, by tak szeroko opisać ten problem, jak na to zasługuje. Szanuję Państwa wkład i wysiłek w działalność na rzecz miasta dlatego obiecuję, że nie zostawię tematu bez działania. Możecie być Państwo spokojni i liczyć na mnie. Wspólnie na pewno będziemy mogli pomóc wam tak, by miasto i Mieszkańcy na tym skorzystali. Nie trzeba pisać haseł, że jest się bliżej ludzi, ale po prostu bliżej nich być. Dodam tylko, że osoby ze zmniejszoną sprawnością lub niepełnosprawne powinny być przez władze miasta i naszą społeczność traktowane z wyjątkową starannością. Jeśli moja odpowiedź Pana/Pani nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Jacek Drobny: Członkami spółdzielni socjalnych są – z definicji ustawowej – osoby zasługujące na pomoc władzy publicznej. Miasto Świdnica będzie w swoich działaniach uwzględniać podmioty tego rodzaju. Wsparcie dla spółdzielni socjalnych będzie częścią działań wspomagających osoby niepełnosprawne.
Mam pytanie do debaty prezydenckiej dotyczące sportu dzieci i młodzieży. Obecna Pani Prezydent na początku Kadencji w 2014r. zwolniła Świdnickie Kluby Sportowe z odpłatności za korzystanie z obiektów szkolnych i ŚOSiR w wysokości 80%. Czyli automatycznie są mniejsze wpływy do ŚOSiR z wynajmu obiektów.
Pytanie 1. W jaki sposób Kandydaci na Prezydentów chcą zrekompensować ŚOSiR kwotę jaka wynika z zastosowanej zniżki 80% w odpłatności za udostępnienie obiektów?
Wiele klubów sportowych dział w formie stowarzyszeń i pobiera od dzieci/zawodników opłaty członkowskie które niekiedy wynoszą ponad 100 zł miesięcznie, dodatkowo rodzice ponoszą koszty wyjazdów, strojów itd. Natomiast wysokość dotacji dla tych stowarzyszeń sportowych jest utrzymana na poziomie z lat wcześniejszych (przed 2014).
Pytanie 2 – Czy taka forma dotowania stowarzyszeń nie jest ukrytą formą zarobkowania przez trenerów/ działaczy?
Pytanie 3 – Czy w Urzędzie Miasta kontrolowane będą wydatki na sport wraz z kontrolą jakie opłaty ponoszą rodzice?
Robert Garstecki: Jeżeli chodzi o OSIR, jest to jednostka budżetowa, a sport w każdym wymiarze, czy wyczynowy, czy amatorski jest dotowany z budżetu miejskiego i podobnie jak kultura, nie będzie przynosił zysków. To nie jest cel działalności sportowej czy kulturalnej w mieście. Natomiast można pomyśleć o tym, żeby spróbować zorganizować w mieście różnego rodzaju imprezy komercyjne, by zwiększyć dochody OSiR-u, które powinny zostać w całości przeznaczone na systematyczne polepszanie bazy. Co do klubów – nie możemy jako miasto całościowo kontrolować ich budżetów, nie jest to naszą rolą. Wolny rynek to najlepsze narzędzie weryfikujące. Warto zauważyć jednak, że – zaryzykuję stwierdzenie – skala dofinansowania klubów przez miasto jest zdecydowanie mniejsza niż to, jakie ponosi ono wydatki na nieprzemyślane inwestycje, np. plany wydania ponad 60 tysięcy złotych na ukwiecenie jednego z rond. Może pora postawić na sport, kulturę, sprawy społeczne, a nie na kwiatki? Jeśli moja odpowiedź Pana/Pani nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Janusz Solecki: Zamierzam wspierać sport dzieci i młodzieży. Dotacja powinna być celowa a nie podmiotowa.
1. Utracone korzyści ŚOSiR są rekompensowane dotacją z budżetu miejskiego, brak zniżek w odpłatnościach za użytkowanie obiektów sportowych spowoduje konieczność powiększenia dotacji. Każdy sposób ma swoje wady i zalety.
2. Finansowanie klubów powinno być transparentne.
3. Rozpatrywanie wniosków o dotację czy rozpatrzenie oferty konkursowej musi uwzględniać całość wpływów finansowych jakie uzyskuje dany klub.
Jacek Drobny: Jestem zwolennikiem wspierania działalności, w tym działalności sportowej, poprzez dotacje. Wówczas wielkość wsparcia finansowego jest jawna i podlega publicznej dyskusji. System obniżonych płatności ukrywa realną wartość wsparcia i przyczynia się do powstawania opisanych w pytaniu kłopotów. Oczywiste jest dla mnie, że każda organizacja otrzymująca finansowanie budżetowe powinna być zobowiązana do poddania się kontroli Urzędu Miasta.
Marcin Paluszek: Konieczne jest nowe spojrzenie na tego typu dotacje. Najważniejszy powinien być interes dzieci i młodzieży, a nie partykularny interes działaczy sportowych. Wielu mieszkańców narzeka na obecny system. Dlatego dokonam przeglądu i audytu racjonalności wydatkowania tego typu środków z budżetu naszego miasta. Spotkam się także z rodzicami dzieci i młodzieży w celu wypracowania na nowo modelu udzielania dotacji. Wspólnie wypracujemy nowy system, który będzie w większym stopniu premiował trenujących, a nie działaczy.
Dzieci uczęszczające do MDK Świdnica mają zapewnioną świetną kadrę nauczycielską i są dostępne dla każdego dziecka, niezależnie od sytuacji finansowej jego rodziny, ale zajęcia odbywają się w kilku lokalizacjach, które mają swoje ograniczenia i nie ma pewności jak długo będą udostępniane MDK. Co kandydat na prezydenta może zaproponować dzieciom z MDK, zwłaszcza na Osiedlu Młodych?
Jacek Drobny: Każda dzielnica miasta zasługuje na miejsca spajające lokalną społeczność. Dziś są to parafie, szkoły. Będą też miejsca publiczne dla dzieci i seniorów.
Janusz Solecki: MDK to potrzebna i cenna placówka. W programie KWW „Niezależna Świdnica” (www.niezalezna.swidnica.pl) w rozdziale 8. zatytułowanym „Kultura, rekreacja i wypoczynek” zapowiedziałem: „- powiększymy bazę Młodzieżowego Domu Kultury i rozważymy jego obecność także w innych rejonach miasta;” Niezbędna jest tu analiza potrzeb i konsultacji z mieszkańcami. Takie przeprowadzę.
Marcin Paluszek: MDK musi posiadać odpowiednio przygotowane zaplecze lokalowe na Osiedlu Młodych. W tym celu potrzebna jest modernizacja obecnego obiektu MDK Bartek, tak aby spełniał oczekiwania na miarę XXI wieku. Nie ma zagrożenia, aby za mojej kadencji baza lokalowa MDK została ograniczona.
Robert Garstecki: Miejski Dom Kultury od lat wykonuje wspaniałą pracę i jest jedną z tych instytucji w mieście, której filie powinny istnieć w każdej dzielnicy miasta i tego się będziemy trzymali. Wszystkie instytucje, które zajmują się naszymi dziećmi – największą wartością miasta, powinny być wspierane szczególnie. Pomyślimy też nad poszerzeniem oferty. Jeśli moja odpowiedź Pana/Pani nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Stan dróg w mieście. Nawierzchnie wielu ulic są w stanie totalnie zdewastowanym. Jaki plan co do remontów ulic mają kandydaci na urząd prezydenta miasta? [Np. ul. Lelewela, wszystkie ulice Osiedla Młodych, Sybiraków itd. Remonty nawierzchni należą do dość tanich – koszt remontu ul. Różanej wyniósł ok 20 000 zł, przy budżecie miasta około 240 000 000 mln zł – jak długo mamy czekać na kompleksowe remonty większości zdewastowanych ulic w mieście?]
Janusz Solecki: Prawdą jest, że wymienione ulice wymagają remontu. W programie KWW „Niezależna Świdnica” (www.niezalezna.swidnica.pl) w rozdziale 10. Infrastruktura techniczna zapowiedziałem, że zadbamy o właściwy stan techniczny nawierzchni chodników i jezdni;”
Robert Garstecki: Powiedziałbym złośliwie, że szkoda, iż nie da się ich pokryć kwiatkami, bo na pewno byłyby już wyremontowane. Zaniedbania faktycznie są zatrważające. Jest to problem, którym należy się zająć i zajmę się. Po zreformowaniu Wydziału Komunikacji w Urzędzie Miejskim, a takie mamy plany, dokonany zostanie w całym mieście raport na temat stanu dróg i przedstawiony harmonogram remontu tychże dróg. Obejmie on także miejskie chodniki. Ma Pan/ Pani całkowitą rację, że nie przekracza to możliwości miasta. Po prostu trzeba ustalić priorytety i je realizować. Jeśli moja odpowiedź Pana/Pani nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty. Proszę też przeczytać odpowiedź na pytanie numer 2.
Marcin Paluszek: Na naszej interaktywnej mapie naprawmy.swidnice.pl otrzymujemy mnóstwo zgłoszeń dotyczących złego stanu nawierzchni większości świdnickich dróg. Po objęciu przeze mnie funkcji Prezydenta dokonam przeglądu i aktualizacji planu remontów naszych miejskich jezdni. W trakcie prowadzonych przez nas konsultacji programu Świdnica Jutra jednym z ważniejszych tematów, na który zwracali uwagę mieszkańcy, był pogarszający się stan dróg na największych świdnickich osiedlach oraz w śródmieściu i centrum. Liczne dziury i wyrwy wpisały się w ostatnich miesiącach w krajobraz naszego miasta. Dlatego, wzorem innych miast, będziemy postulować o obligatoryjne przeznaczanie co roku pieniędzy z budżetu miasta na Fundusz Dróg oraz wyznaczenie stref ciągłego monitoringu jakości dróg, a także określenie standardów interwencyjnych napraw dziur i ubytków.
Jacek Drobny: Nakłady na rewitalizację Parku Centralnego przekraczają 19 milionów złotych. Ta kwota pozwoliłaby na wybudowanie nowej drogi długości ponad 3 km. Remonty dróg są oczywiście tańsze. W ciągu 1 roku wszystkie drogi w mieście zostaną wyremontowane. Ponadto niezbędne jest poprawienie osadzenia studzienek na wszystkich ulicach w mieście. To także zostanie naprawione.
Ścieżki rowerowe w Świdnicy. Jaki plan kandydaci mają na poprawę przemieszczania się rowerem po Świdnicy? [Ścieżek rowerowych jest mało a jeśli są to są niepraktyczne, np. kończą się przed skrzyżowaniem i zaczynają zaraz za (wymusza to konieczność zsiadania z roweru), są pourywane i fragmentaryczne, tak, że co chwila trzeba się ponownie włączać do ruchu na ulicy a po weekendach są zanieczyszczone śmieciami lub szkłem, co uniemożliwia jazdę rowerem.]
Marcin Paluszek: Należy stworzyć kompleksowy system dróg rowerowych, który nie ominie żadnej świdnickiej dzielnicy. Dla przykładu- miasto powinno przygotować koncepcję i wyasygnować środki na budowę trasy rowerowej wzdłuż ulicy Wyszyńskiego przez Ofiar Oświęcimskich i dalej do Centrum Miasta. Osiedle Młodych jako największa dzielnica miasta zasługuje na komfortowe i dogodne połączenie z rozwijającą się siecią rowerową. Podobnie uczynię z pozostałymi wykluczonymi rowerowo dzielnicami. Ważna jest także infrastruktura rowerowa. Przewidujemy zakup i montaż stojaków rowerowych w kształcie odwróconej litery „U”, które umożliwiać będą wygodne oparcie i prawidłowe zapięcie roweru – przypięcie ramy oraz koła roweru. Obecnie, bardzo nieliczne stojaki rowerowe, jak np. na ulicy Łukowej, nazywane często „wyrwikółkami”, pozwalają jedynie na przypięcie koła roweru, co powoduje częste kradzieże. Inwestycja zakłada budowę stojaków w bezpośrednim sąsiedztwie i na terenie szkół gimnazjalnych, ponadgimnazjalnych, urzędów, Starego Miasta oraz przy obiektach sportowych. Projekt zakłada stworzenie sieci stojaków rowerowych na terenie całego miasta, co stworzy podwaliny do aktywizacji ruchu rowerowego w mieście. Liczba stojaków w proponowanych lokalizacjach będzie zróżnicowana. Zaproponowany typ stojaka umożliwia przypięcie równocześnie dwóch rowerów, toteż dzięki inwestycji stworzonych zostanie 140 miejsc parkingowych dla rowerów.
Janusz Solecki: Budowa ścieżek rowerowych jest ważna z kilku powodów. Pierwsze ścieżki rowerowe oznaczono z mojej inicjatywy w 1997 roku. To alternatywa dla ruchu pojazdów spalinowych i ma znaczenie dla poprawy jakości powietrza. To także sposób na rekreację. Będziemy budowali ścieżki rowerowe dla skomunikowania Świdnicy, ale także we współpracy z sąsiednimi gminami będziemy dbali o rozwój tej sieci poza miastem. To co dziś rozdrobnione stanie się w końcu połączonym systemem. Trzeba tylko dążyć do tego celu.
Jacek Drobny: Budowa ścieżek rowerowych nie jest celem samym w sobie. Jest to jedno z działań ułatwiających poruszanie się po mieście rowerem, autobusem, samochodem. Każdy rowerzysta na ścieżce zmniejsza korki uliczne w mieście. Budowa ścieżek rowerowych powinna w pierwszym rzędzie umożliwiać poruszanie się po mieście, a nie wyjazdy rekreacyjne za Świdnicę. Sieć ścieżek będzie uzupełniona przez system stojaków na rowery. Ponadto wyeliminuję znane wszystkim absurdalne przeszkody na już istniejących ścieżkach.
Robert Garstecki: Do tej pory ścieżki rowerowe w Świdnicy były budowane w sposób chaotyczny, niegwarantujący funkcji rekreacyjnych. Przykładem jest chociażby bezsensowna budowa kilkudziesięciu metrów ścieżki rekreacyjnej na ulicy Wałbrzyskiej między skrzyżowaniem, której dwa krańce wyznaczają skrzyżowanie i wąski chodnik. Jeżeli ścieżka rowerowa ma spełniać funkcje rekreacyjne, to chyba przyjemniej będzie świdniczanom, jeśli będzie usytuowana w miejscach sprzyjających rekreacji. I tutaj znowu wracamy do podstawowej kwestii, że najpierw trzeba coś zaplanować, a potem realizować, a nie skakać po całym mieście. Bo potem mamy na przykład takie kwiatki, że część ścieżek nam po prostu zarasta, a władze przecinają wstęgi przy po raz kolejny odremontowany. Pani/ Pana pytanie doskonale diagnozuje stan w mieście. Wymaga on natychmiastowej poprawy. Jeśli moja odpowiedź Pana/Pani nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Jakie zewnętrzne środki finansowe i na jakie inwestycje planują pozyskać kandydaci na prezydenta w nadchodzącej kadencji? [Moje pytanie odnosi się do tego, że miasta często mają możliwość sięgania po różne środki z budżetu centralnego lub wojewódzkiego, istnieją różne takie programy (o ile dobrze pamiętam w ten sposób odbudowano również wieżę ratuszową). Mam wrażenie, że w innych miastach (np. w Wałbrzychu) wiele miejskich inwestycji przebiega przy współudziale środków z zewnętrznych źródeł finansowania i pytanie czy kandydaci na prezydentów mają pojęcie jakie są dostępne programy rządowe/regionalne i na jakie potencjalne inwestycje.]
Janusz Solecki: Świdnica korzysta z dotacji ze środków UE i krajowych. Moim zdaniem nie wykorzystano w mijającej kadencji wszystkich możliwości. Będę skutecznie zabiegał o takie środki. O planach inwestycyjnych „Niezależnej Świdnicy” można się zapoznać na www.niezalezna.swidnica.pl
Marcin Paluszek: Władze Świdnicy powinny wykazywać większą aktywność w pozyskiwaniu środków na rozwój miasta z centralnych i unijnych funduszy. Świdnica zasługuje na więcej! Skuteczne pozyskiwanie środków pozabudżetowych to warunek trwałego i dynamicznego rozwoju miasta. Obecnie udział pozyskanych środków zewnętrznych do całości rocznego budżetu miasta ulega zmniejszeniu. Ten trend musi zostać odwrócony. Znam zarówno dostępne formy wsparcia w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych Aglomeracji Wałbrzyskiej, jak i Programów Operacyjnych. Odpowiednio przygotowany zespół ekspertów będzie przygotowywał profesjonalnie sporządzone wnioski, które nie będą przepadać w konkursach. Programów rządowych jest również sporo, w wielu z nich Świdnica nie bierze udziału. Ten trend trzeba odwrócić.
Robert Garstecki: Świdnica już od wielu miesięcy powinna się przygotowywać do aplikowania o środki finansowe w nowym okresie programowania 2021-2027. Trzeba zaktualizować wszystkie dane w strategicznych dokumentach oraz przygotować nowe. Jest to bardzo ważne, bo dopiero te na nowo opracowane dokumenty dają miastu możliwość ubiegania się o środki finansowe. Instytucje krajowe i unijne oraz eksperci oceniający wnioski sprawdzają zgodność projektów ze strategicznymi dokumentami i za to przyznawane są punkty. Można przygotować świetne projekty i nie otrzymają one dofinansowania, jeśli nie będą zgodne z dokumentacją strategiczną. Jak jest, niestety nie wiem, bo urząd nie informuje o tym. Z wielotorowego przekazu medialnego, a raczej urzędowego PR-u dowiadujemy się jedynie, że władze zdobyły wielomilionowe dofinansowania.
I tu pojawia się z kolei następne pytanie o efektywność. Dziś już nie jest ciężko otrzymać dotację unijną. Na rynku funkcjonują wyspecjalizowane firmy, a urzędnicy mieli czas nabrać doświadczenia. Gminy też nie sięgają już po dotacje tak nagminnie, bo wiąże się to ze stosunkowo wysokim wkładem własnym. Mam wrażenie, że w Świdnicy bierze się wszystko, by tylko pokazać, jaka władza jest sprawna. A to nie jest dobre i odbija się to na wysokości zadłużenia, które jest dwukrotnie większe niż 4 lata temu. Efektywność pozyskiwania środków zewnętrznych to też pytanie o jakość wykonanych inwestycji. Ale to już zupełnie inny temat. Gdy zostanę prezydentem miasta, zrobię wszystko, by pieniądze były pozyskiwane, ale przede wszystkim na budowę mieszkań dla świdniczan. Moim zdaniem jest to w tej chwili priorytet. Jeśli moja odpowiedź Pana/Pani nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Jacek Drobny: Potencjał Świdnicy na pozyskiwanie środków pomocowych nie jest dobrze wykorzystywany. W mieście będziemy wprowadzać wszystkie działania rządu w ramach obecnych i przyszłych programów – takich jak choćby Mieszkanie+. Miasto to nie tylko Urząd Miejski. W ramach przyszłego Inkubatora Biznesu stworzę Punkt Wsparcia Biznesu, którego jednym z zadań będzie bezpłatne informowanie wszystkich zainteresowanych, takich jak np. przedsiębiorcy czy wspólnoty mieszkaniowe o wszystkich dostępnych programach pomocowych.
Rozwój straży miejskiej i miejskiego monitoringu. Jakie plany co do SM i monitoringu mają kandydaci? [Zdarza się dość często, że gdy dzwonię do SM odnośnie incydentów na osiedlach, to jestem informowany, że tak, patrol przyjedzie, ale aby np. daną okolicę wieczorami w weekendy patrolować regularnie strażnicy nie mają czasu bo jest ich za mało. ]
Robert Garstecki: Przy obecnych nakładach finansowych miasta na Straż Miejską i systemie organizacyjnym straży robi ona tyle, ile może. A ile może – widzimy wszyscy. Otwartą kwestią jest takie zorganizowanie jednostki, by jej skuteczność w działaniu wydatnie się zwiększyła. Pomysłem do rozważenia jest stworzenie chociażby posterunków Straży Miejskiej w tych dzielnicach, do których strażnicy nie docierają skutecznie. Z tematem tym związane jest także doposażenie strażników, bo to kpina, z czym wychodzą na ulicę. Podobnie otwarty jest temat monitoringu. Choć wolałbym najpierw zadbać o ludzi, a potem o sprzęt. Bez kolejnych kamer damy sobie radę, bez ludzi będzie trudniej. To musi jednak działać w dwie strony. Tak samo strażnicy mają dbać o miasto, jak my o nich. Jeśli moja odpowiedź Pana/Pani nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Jacek Drobny: Program monitoringu będzie obejmował całe miasto i będzie dobrze obsługiwany. Widzę tu potencjał dla spółdzielni socjalnych.
Marcin Paluszek: Będziemy zabiegać o priorytetowe zainstalowanie kamer w newralgicznych punktach świdnickich dzielnic, rozbudujemy centrum miejskiego monitoringu. Niektóre dzielnice, jak np. Osiedle Młodych wciąż nie są objęte monitoringiem wizyjnym, czas to zmienić. Ważne będzie także przeorganizowanie Straży Miejskiej oraz wzmocnienie patroli i zwiększenie dotacji dla patroli Policji.
Janusz Solecki: W programie KWW „Niezależna Świdnica” (www.niezalezna.swidnica.pl) w rozdziale 5. Bezpieczeństwo publiczne i porządek przewidziałem wprowadzenie INTELIGENTNEGO MONITORINGU MIEJSKIEGO – usług umożliwiających Miastu korzystanie z sieci kamer monitoringowych namierzających niebezpieczne sytuacje, bez konieczności rozbudowania zespołów zarządzania i obsługi systemu monitorującego;” Dziś programy komputerowe, bez udziału operatora, zdolne są wychwycić sytuację zagrożenia, dokonać udokumentowania dla celów dowodowych, wszcząć alarm u odpowiednich służb. Wówczas Straż Miejska powinna więcej uwagi przykładać do kontroli porządku w mieście. I tak to powinno wyglądać a nie znużony strażnik miejski patrzący jednocześnie w kilkadziesiąt monitorów.
Jakie plany mają kandydaci na przyciąganie nowych nowoczesnych inwestycji do miasta? [Moje pytanie tyczy się przede wszystkim nie firm produkcyjnych, a np. firm IT? Firmy te zaczynają się dusić w dużych miastach (drogie czynsze najmu biur, brak pracowników, coraz większa presja płacowa pracowników), czy kandydaci mają jakieś plany co aby zachęcić branże nowoczesnych technologii do stworzenia swoich biur w Świdnicy?]
Jacek Drobny: Zachętą do lokowania nowych przedsięwzięć gospodarczych w Świdnicy jest przede wszystkim dostępność dobrej i taniej infrastruktury, przyjazna i rzeczowa lokalna administracja oraz wielkość dotychczasowego rynku. Zapewnię istnienie wszystkich tych czynników.
Janusz Solecki: Bardzo dużą wagę przywiązuję do przedsiębiorczości i jakości miejsc pracy, także innowacyjności. Poświęciłem temu zagadnieniu rozdział „3” p.n. „Przedsiębiorczość i jakość miejsc pracy” programu KWW „Niezależna Świdnica” (www.niezalezna.swidnica.pl). Są to działania:
– wznowimy współpracę z instytucjami otoczenia biznesu i w konsultacji z nimi:
#stworzymy program gospodarczy dla Świdnicy,
# wypracujemy nowe programy pomocowe dla przedsiębiorców i kupców,
# wypracujemy formy wsparcia rozwoju firm świdnickich niezależnie od ich wielkości, mając na uwadze w szczególności silny i rozwijający się sektor mikro, małych i średnich przedsiębiorstw w taki sposób, aby zaproponowane rozwiązania faktycznie służyły i ułatwiały działalność przedsiębiorcom;
– wesprzemy infrastrukturę przeznaczoną dla mikro, małych i średnich przedsiębiorców, także małych wytwórców rozpoczynających działalność poprzez utworzenie:
# Inkubatora Przedsiębiorczości,
# Inkubatora Rzemiosła;
– będziemy dążyli do rozbudowy Świdnickiego Parku Przemysłowego;
– będziemy preferowali przedsiębiorców innowacyjnych, proponujących dobrze płatne miejsca pracy;
– dlatego będziemy wspierali powstawanie i funkcjonowanie przedsięwzięć typu START-UP;
– będziemy współpracowali z organizacjami pożytku publicznego, m.in. “spółdzielniami socjalnymi”;
– zorganizujemy prestiżową, cykliczną imprezę ogólnopolską integrującą środowiska gospodarcze, przy ich udziale, np. ogólnopolski kongres (konferencję) małego handlu czy rzemiosła z udziałem partnera medialnego;
– będziemy przygotowywali tereny inwestycyjne pod rozwój przedsiębiorczości większej i mniejszej, ale też włączymy się w efektywny obrót gruntami inwestycyjnymi nienależącymi do miasta, które przez długi czas nie zostały zagospodarowane;
– podejmiemy próbę „ożywienia” Rynku i ulic przylegających w celu stworzenia bezpiecznych, „klimatycznych” miejsc spotkań młodzieży (kluby, bistra itp.) poprzez ulgi w podatkach, opłatach lokalnych i czynszach, zmniejszenie opłaty za ogródki letnie przy lokalach gastronomicznych do symbolicznej wysokości;
– bardziej priorytetowym od programu „Zostańcie z nami” będzie program „Wracajcie do nas”.
Robert Garstecki: Świdnica leży zbyt blisko Wrocławia i trudno nam jest jej konkurować z tymi miastami w kwestii ściągania inwestorów z branży IT. Nie mówię, że to zadanie awykonalne, ale zastanawiam się czy konieczne. Do tej pory nie udało się nam ściągnąć takiej firmy do Świdnicy, bo one lokują się przy ośrodkach akademickich, by mieć na miejscu pracowników i wyspecjalizowaną kadrę. I to jest problemem Świdnicy w tym temacie moim zdaniem. Niewiele mamy w tej kwestii do zaoferowania. A przecież Świdnica ma tradycje akademickie, tylko trzeba do nich wrócić. Chcemy, by w mieście powstały filie wyższych uczelni, w tych technicznych. Może to będzie dobry krok w stronę, którą Pani/ Pan sugeruje? Jeśli moja odpowiedź Pana/Pani nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Marcin Paluszek: Opracujemy i będziemy promować jednolitą spójną wizję przyciągania inwestorów z konkretnych kilku branż, które zostałyby uznane za wiodące, na podstawie przeprowadzonej odpowiedniej diagnozy. Powinna zostać opracowana lokalna strategia zatrudnienia – na kształt Europejskiej Strategii Zatrudnienia, która określi liczbę świdniczan i absolwentów szkół technicznych i uczelni technicznych, którymi dysponujemy. Stworzymy jeden punkt obsługi inwestora, wypromujemy markę Świdnicy jako miasta otwartego na nowe technologie i innowacje. Stworzymy oferty lokalizacyjne (terenów inwestycyjnych) dla potencjalnych inwestorów. Regiony, które nie posiadają wystarczającej liczby i odpowiedniej jakości przygotowanych lokalizacji są bezwzględnie pomijane przez potencjalnych inwestorów. Ważne jest też instytucjonalne usprawnienie obsługi inwestora poprzez stworzenie jednego mocnego centrum obsługi lub wygenerowanie przyjaznej i efektywnej współpracy instytucji już działających w ramach powiatu świdnickiego i Aglomeracji Wałbrzyskiej.
Komunikacja w regionie. Jakie plany kandydaci mają w temacie podjęcia lobbingu u władz wojewódzkich lub centralnych w celu poprawy komunikacji Świdnicy w regionie? [Obecnie budowana jest droga S3 do Bolkowa i niedługo dalej do Lubawki, natężenie ruchu pomiędzy Wrocławiem/Świdnicą/Wałbrzychem wzrasta systematycznie, konieczne staje się podjęcie starań o nowe strategiczne inwestycje rządowe w naszym subregionie, aby poprawić komunikację wewnątrz i na zewnątrz subregionu. Ciekawi mnie czy kandydaci mają plany w tym temacie, czy tylko zamykają się ze swoim spektrum działania wewnątrz Świdnicy, nie wykraczając poza nią].
Marcin Paluszek: Prezydent powinien lobbować o tego typu inwestycje, bo wykluczenie komunikacyjne jest jedną z głównych barier rozwoju miasta. Dogodne połączenia kolejowe (linia 137 oraz 285) powinny stanowić kręgosłup komfortowego przemieszczania się do stolicy Dolnego Śląska. Drogowa Obwodnica Świdnicy jest następnym wyzwaniem, które będzie wymagało ogromnego wysiłku. Należy podjąć wszelkie możliwe sposoby, aby zrealizować tą inwestycję w perspektywie najbliższych sześciu lat.
Robert Garstecki: Bardziej istotny jest według mnie problem południowej obwodnicy Świdnicy i na tym należy się skupić. To powinien być priorytet i wszyscy powinniśmy lobbować za nią – prezydent miasta, radni i parlamentarzyści ziemi świdnickiej. Kierując miastem trudno się zamknąć w tej chwili tylko w jego granicach i nie patrzeć szerzej i w większej perspektywie, zwłaszcza że jesteśmy umiejscowieni w pobliżu granic z Czechami i Niemcami, a Dolny Śląsk jest regionem transgranicznym. Mogę zagwarantować, że jako prezydent będę się skupiał nie tylko na inwestycja miejskich, ale także starał się podnieść komfort życia mieszkańców związanych z poprawą komunikacji. Jeśli moja odpowiedź Pana/Pani nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Janusz Solecki: Oczywiście, że nie można zamykać się w sprawie komunikacji do obszaru administracyjnego Świdnicy. Byłby to kardynalny i niewybaczalny błąd. Podejmę wszelkie możliwe działania prawem dopuszczone, żeby Świdnica była dobrze skomunikowana.
Jacek Drobny: Odsyłam do bieżących informacji na mojej stronie na Facebooku: Jacek Drobny – kandydat na Prezydenta Świdnicy.
Od wielu lat w Świdnicy odnawia się zabytki w mniejszym lub większym stopniu jednak pojmowanie pojęcia zabytku u większości władz kończyło się na budynkach wybudowanych do 1920 roku. Budynki późniejsze są często dewastowane nieudanymi remontami. Niszczone są detale, kolorystyka jest dobierana nieumiejętnie. Najbardziej jaskrawymi przykładami są dewastacje przedwojennej zabudowy m.in. na Wodnej, Dębowej czy Wrocławskiej. Jeszcze gorzej traktuje się zabudowę powojenną. Wiele mówi się o estetyce kiedy w tym samym momencie niszczony jest późnomodernistyczny budynek przy ul. Wyszyńskiego czy w fatalny sposób remontowany jest narożny budynek przy Trybunalskiej. Pytanie do kandydatów brzmi więc tak – czy i w jaki sposób planuje Pan/Pani chronić dziedzictwo architektury przedwojennego i powojennego modernizmu w naszym mieście.
Janusz Solecki: Część budynków podlega prawnej ochronie (budynki wpisane do rejestru zabytków i budynki wpisane do ewidencji) i nie tylko od służb konserwatorskich zależy egzekwowania tego prawa. Inna sprawa co z budynkami, które takiej ochronie nie podlegają, a które, co czujemy, mają wartość i pierwotny ich wygląd powinien zostać zachowany. Narzędziem takim mogą być odpowiednie zapisy w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego czy w wydawanych inwestorom decyzjach indywidualnych, które mogą w pewnym stopniu chronić tę materialną spuściznę kulturową. Ważne jest tutaj, aby wpływać na świadomość i wrażliwość inwestorów – właścicieli takich nieruchomości, służyć im pomocą także merytoryczną w zakresie technicznym, finansowym.
Marcin Paluszek: Powinny powstać standardy remontów takich budynków. Miasto ma możliwość wpływania na inwestorów, którzy dokonują tego typu inwestycji. Dlatego wspólnie z architektami, ekspertami i społecznikami stworzę Świdnickie Dobre Wzorce Modernizacji.
Jacek Drobny: Po pierwsze – dobra współpraca ze starostwem powiatowym. Tam wydawane są pozwolenia na budowę. Po drugie – dialog z właścicielami i lokatorami budynków zabytkowych. Wiele błędów popełniono z niewiedzy. Po trzecie – przywrócenie znaczenia dobrym planom urbanistycznym, planom miejscowym.
Robert Garstecki: Problem jest bardzo złożony ze względu na wyjątkowe nasycenie miasta substancją zabytkową, także tą, o której pan pisze. Świdnica jest pięknym miastem z wyjątkową architekturą. Przykładem złożoności problemu jest chociażby nowo budowanych domów, które nie współgrają z zabytkową substancją miasta. Proszę o kontakt ze mną po wyborach samorządowych. Jeśli zostanę prezydentem, wrócimy do tej rozmowy.
Czy zgodzilibyście się na utworzenie w naszym mieście lub w naszym powiecie obozów dla imigrantów z bliskiego wschodu i Afryki?
Robert Garstecki: W Świdnicy nie ma imigrantów z Bilskiego Wschodu i Afryki. Jest to problem, który dotyczy głównie Europy Zachodniej, gdzie uchodźcy chcą się osiedlać, ze względu na wysokie pakiety socjalne. W Polsce są niższe i nie są zainteresowani osiedlaniem się ani w Świdnicy, ani w Polsce. Dlatego nie ma potrzeby budowy specjalnych miejsc pobytu dla uchodźców. I chyba nie powinniśmy mówić o obozach, ale miejscach pobytu i mieszkaniach.
Marcin Paluszek: Wszystkie decyzje-również w takim temacie byłyby przedmiotem konsultacji w ramach wprowadzonej przez nas Świdnickiej Platformy Konsultacyjnej. Zdanie świdniczan jest podstawą do podjęcia jakiejkolwiek decyzji. Nie widzę na chwilę obecną perspektywy tworzenia w mieście jakichkolwiek obozów. Mam nadzieję, że nigdy żaden człowiek, niezależnie od pochodzenia nie będzie musiał w takim obozie się znajdować, a w szczególności w naszym mieście.
Jacek Drobny: Nigdy.
Janusz Solecki: Polityka rządu naszego kraju nie rodzi takiej potrzeby. Nie mniej jest potrzeba monitorowania sytuacji w związku z przyrostem liczby obywateli narodowości ukraińskiej. Władze miasta powinny zauważyć potrzebę integracji tej grupy z resztą społeczeństwa. Ja taką potrzebę widzę.
Kiedy zostanie wyremontowany odcinek śmierci drogi krajowej nr 35 Świdnica <> Świebodzice?
Marcin Paluszek: Zadanie musi zostać zrealizowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Po objęciu przeze mnie urzędu, wraz z włodarzami gmin sąsiedzkich będę zabiegał o priorytetowe potraktowanie przebudowy tego odcinka.
Jacek Drobny: DK35 pomiędzy Świdnicą a Świebodzicami będzie uzupełniona o nową drogę ekspresową. Intensywnie pracuję na tym tematem.
Janusz Solecki: Powinien być wyremontowany i będę o to zabiegać.
Robert Garstecki: Faktem jest, że 35 jest bardzo niebezpieczna i leży w naszym otoczeniu. Niestety, jej remont nie leży w kompetencjach miast, a GDDKiA. Jako przyszły prezydent miasta deklaruję, że będę lobbował, by ten problem rozwiązać jak najszybciej, aby drogą do Wałbrzycha przez Świebodzice jeździło się bezpiecznie. Z tego, co wiem, na najbliższy rok przewidywany jest remont tej drogi. Jeśli jednak droga urzędowa nie poskutkuje, odwołam się do naszej społeczności o reakcję. Nie ma skuteczniejszego sposobu niż zablokowanie niebezpiecznej drogi i wymuszenie na jej zarządcach zdecydowanych działań. Świdniczanie powinni być bezpieczni. Jeśli moja odpowiedź Pana/Pani nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Co zamierzają zrobić, rozwiązać problem z Miejskim Zarządem Nieruchomości w Świdnicy?
Jacek Drobny: Wszystkie jednostki komunalne mojej przyszłej administracji miejskiej będą działać sprawnie na rzecz mieszkańców.
Robert Garstecki: Nie rozwiążemy tego problemu tutaj. Doskonale Pani/Pan wie, jak jest on złożony. Obecne władze udają, że go nie widzą, a ludzie żyją w skandalicznych niekiedy warunkach. To zarządzający przez wiele kadencji MZN-em wygenerowali problem. Mieszkańcy są zadłużeni, MZN zadłużony jest wobec firm, a stan miejskiej substancji po prostu skandaliczny. Przez 4 lata nic nie zrobiono, by to zmienić. Poza wymianą kadry. Musi się zmienić koncepcja zarządzania miejskim zasobem. Trzeba pozyskać pieniądze na nowe mieszkania. Jeśli moja odpowiedź Pana/Pani nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Janusz Solecki: Pytanie zbyt ogólnikowe. Rozumiem, że chodzi o efektywność zarządzania i koszty funkcjonowania. Sytuacja MZN powinna być przedmiotem stałej analizy, w tym kosztów jego funkcjonowania. Jeśli nie jest w stanie zarządzać nieruchomościami miejskimi w cenach rynkowych to należy podjąć decyzję co dalej z tym podmiotem? Był mój pomysł, żeby MZN sprywatyzować na rzecz jego pracowników i czasowo powierzyć zarządzanie zasobami miejskimi bez przetargu (2 lata). Potem już jako prywatna spółka pracowników starłaby się o zarządzanie zasobami miejskimi przystępując do przetargu na ich zarządzanie. Dla celów przetargowych zasoby miały być podzielone na 3-4 części. W 2003r odstąpiono od tego pomysłu, zmieniając jedynie nazwę z „Nieruchomości Świdnickie” na „Miejski Zarząd Nieruchomości”.
Marcin Paluszek: Potrzebna jest kompleksowa przebudowa całego systemu związanego z zarządem miejskim zasobem komunalnym. Obecne rozwiązania są nieefektywne i prowadzą do wielu problemów. Postuluję likwidację MZN, a w szczególności etatów działaczy partyjnych obecnie tam zatrudnionych. Wspólnie z ekspertami będziemy dążyć do zastąpienia obecnego systemu- systemem zarządu realizowanego przez prywatne podmioty wyłonione w procedurze przetargowej.
Jakie działania poza standardowymi zamierza podejmować kandydat na prezydenta w sprawie ratowania zabytków kultury, zwłaszcza Katedry Świdnickiej i Kościoła Pokoju? Dotyczy to głównie pozyskiwania środków finansowych.
Janusz Solecki: W programie KWW „Niezależna Świdnica” (www.niezalezna.swidnica.pl) w rozdziale „4. Mieszkalnictwo i zabytki” zapowiedziałem, że:
„- będziemy kontynuowali program dotacji celowych na prace konserwatorskie, restauratorskie i roboty budowlane przy zabytkach wpisanych do rejestru zabytków,
– będziemy wspierali działania Mieszkańców w pozyskaniu środków zewnętrznych na remonty budynków mieszkalnych i obiektów zabytkowych,
– wspólnotom mieszkaniowym udzielimy doradczej pomocy w zakresie prawnym, technicznym i finansowym”.
Dwa ostatnie to novum w praktyce władzy świdnickiej. Katedra Świdnicka i Kościół Pokoju wymaga szczególnego, indywidualnego podejścia władz miejskich.
Robert Garstecki: Kwestia zintensyfikowania współpracy między miastem i parafiami na rzecz pozyskiwania środków nie podlega dyskusji. Trzeba to robić nie tylko w kraju, ale i za granicą. Trzeba opracować wspólną koncepcję działania. I Katedra, i Kościół Pokoju są dziedzictwem poprzednich pokoleń i trzeba je wspierać. Jeśli moja odpowiedź Pana/Pani nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Marcin Paluszek: W temacie dwóch największych obiektów Kościoła Pokoju oraz Katedry należy wspomagać nie tylko finansowo, ale także merytorycznie właścicieli i pomóc im w przygotowywaniu wniosków o dotacje z różnych dostępnych programów. Nieoceniona jest także postawa prezydenta, który powinien lobbować za zabytkami tej klasy u wszystkich odpowiedzialnych za ten obszar polityków oraz instytucji.
Jacek Drobny: Premier Mateusz Morawiecki był kilka dni temu w świdnickiej katedrze. To dobry początek. Przed pozyskiwaniem pieniędzy konieczna jest lepsza promocja naszych czołowych zabytków w Polsce i w Europie.
Co z remontami ulic w centrum miasta? Wszyscy chcą budować ścieżki rowerowe, a ul. Lelewela czy Traugutta wygląda jak po przemarszu wojska i nic od wielu lat z nimi się nie dzieje. Może zamiast mówić o ścieżkach rowerowych zróbmy coś z ulicami w centrum?
Marcin Paluszek: Na naszej interaktywnej mapie naprawmy.swidnice.pl otrzymujemy mnóstwo zgłoszeń dotyczących złego stanu nawierzchni większości świdnickich dróg. Po objęciu przeze mnie funkcji Prezydenta dokonam przeglądu i aktualizacji planu remontów naszych miejskich jezdni. W trakcie prowadzonych przez nas konsultacji programu Świdnica Jutra jednym z ważniejszych tematów, na który zwracali uwagę mieszkańcy, był pogarszający się stan dróg na największych świdnickich osiedlach oraz w śródmieściu i centrum. Liczne dziury i wyrwy wpisały się w ostatnich miesiącach w krajobraz naszego miasta. Dlatego, wzorem innych miast, będziemy postulować o obligatoryjne przeznaczanie co roku pieniędzy z budżetu miasta na Fundusz Dróg oraz wyznaczenie stref ciągłego monitoringu jakości dróg, a także określenie standardów interwencyjnych napraw dziur i ubytków.
Robert Garstecki: Cieszę się, że Mieszkańcy widzą ten problem, mino szerzonej propagandy obecny władz. Ja też to dostrzegam. Dobre zarządzanie pozwoli nam na remonty naszych dróg i budowę ścieżek rowerowych. Ale tylko w takiej kolejności. Szanuję potrzeby wszystkich Mieszkańców, ale jak wszędzie należy ustalić priorytety działań. Proszę też przeczytać moją odpowiedź na pytanie numer 2. Dotyczy ona także remontów chodników. Jeśli moja odpowiedź Pana/Pani nie satysfakcjonuje, proszę o kontakt osobisty.
Jacek Drobny: Wszystko razem – ścieżki rowerowe, drogi i sprawna komunikacja miejska. Tylko w ten sposób rozwiążemy problemy komunikacyjne Miasta. Nierówne i dziurawe drogi to wstyd dla miasta dysponującego przychodami 250 milionów złotych.
Janusz Solecki: Wymienione ulice i nie tylko te, bo inne także (np.: Bracka, Boczna, Księcia Bolka, Jagiellońska) traktowane są od wielu lat po macoszemu. Trzeba je w tej kadencji wyremontować.