Strona główna Sport Moto Strzegomski rajdowiec znów z tytułem mistrza Polski!

Strzegomski rajdowiec znów z tytułem mistrza Polski! [FOTO]

0

Szutrowy sukces zaliczyli w miniony weekend Paweł Krysiak i Maciej Trela. Ich debiut  w Rajdzie Polski, ostatniej eliminacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski oraz Mistrzostw Europy (ERC) zakończył się zwycięstwem w stawce Open 2WD+ oraz 3. miejscem w klasyfikacji aut napędzanych na jedną oś. W ten sposób kierowca Forda Fiesty R200, zawodnik Automobilklubu Ziemi Kłodzkiej przypieczętował kolejny w swej karierze prestiżowy tytuł. Sezon 2018 kończy jako rajdowy mistrz Polski w klasie Open 2WD+.

Paweł Krysiak i Maciej Trela podczas najtrudniejszych w sezonie zawodów, czyli 75. Rajdu Polski do pokonania mieli aż 15 odcinków specjalnych o łącznej długości blisko 216 km. Cały rajd, wraz z dojazdówkami liczył z kolei okoo 900 km. Oprócz najdłuższej w całym cyklu trasy i mocno obsadzonej listy zgłoszeń, dla kierowcy Automobilklubu Ziemi Kłodzkiej i pilota Automobilklubu Beskidzkiego ogromnym wyzwaniem była nawierzchnia szutrowa, z którą dotąd nie mili kontaktu. Dzięki pomocy Jerzego Mazura i Krzysztofa Hołowczyca, przed rajdem udało im się odbyć krótkie testy na Mazurach.

Pierwszy kontakt z nawierzchnią szutrową był dla mnie szokiem. Musiałem się kompletnie inaczej nastawić do jazdy, całkiem sobie wszystko od nowa poukładać w głowie. Testy były bardzo cennym doświadczeniem, zarówno jeśli chodzi o jazdę, ale również o przygotowanie się do opisu trasy, który musiał ulec pewnej modyfikacji w stosunku do tego, jaki stosowałem na asfalt – opowiada Paweł Krysiak, kierowca ze Strzegomia. – Powiem szczerze, że dopiero pierwszy etap Rajdu Polski, czyli przejechane ok. 115 km w sportowych warunkach, pozwolił nam poczuć się wspaniale. Już drugiego dnia rajdu jazda po szutrze sprawiała nam frajdę. Jednak też nie mogliśmy dać się ponieść emocjom, bo przede wszystkim priorytetem była dla nas meta. Rajd był naprawdę ciężki, co widać choćby po wielu poważnych przygodach, jakie spotkały naprawdę doświadczonych zawodników – dodaje.

Stawiając czoła konkurencji i szutrowej nawierzchni, Paweł Krysiak i Maciej Trela wygrali w klasie Open 2WD+ 8 z 15 odcinków specjalnych. Na mecie 75. Rajdu Polski zameldowali się jako 11. załoga w klasyfikacji generalnej na 35 zgłoszonych do rajdu. Co jednak najistotniejsze, wygrali stawkę Open 2WD+ i zajęli 3. miejsce w 2WD, czyli aut napędzanych na jedną oś. Szutrowym sukcesem w Mikołajkach, Paweł Krysiak wywalczył tytuł rajdowego mistrza Polski 2018 w klasie Open 2WD+, w której do tytułu pretendowało 12 zawodników.

Jestem niesamowicie szczęśliwy, że tak dobrze poukładał się ten sezon, choć z finansami było naprawdę ciężko. Na ten sukces pracowało wiele osób z Łukaszem Sermetem i Mariuszem Smolikiem z Rally Project, którzy za każdym razem dbali o perfekcyjne przygotowanie Forda Fiesty. Wielką rolę odegrali oczywiście moi piloci – w pierwszej części sezonu Krystian Pachuta, a potem debiutant w RSMP Maciek Trela. Trzeba podkreślić, że Maciek został rzucony na głęboką wodę i wspaniale sobie poradził – podkreśla Paweł Krysiak.

Podsumowując sezon Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2018, Paweł Krysiak zwyciężając w klasie Open 2 WD+ zgromadził na koncie 151 punktów. Uplasował się jednocześnie na 5. miejscu w klasyfikacji aut napędzanych na jedną oś (na 39 zawodników) oraz 18. pozycji w klasyfikacji generalnej (na 64 zawodników).

Tytuł rajdowego mistrza Polski 2018 w klasie Open 2WD+ Paweł Krysiak odbierze w listopadzie w Warszawie, podczas uroczystej gali wieńczącej tegoroczny sezon w sportach motorowych. To czwarty tytuł w karierze tego zawodnika Automobilklubu Ziemi Kłodzkiej. Rok temu zdobył mistrza Polski w klasie 4F, a w 2015 drugiego wicemistrza Polski w klasie 4N. Ma też wicemistrzostwo Rajdowego Pucharu Polski w markowej klasie Opla Astry (2011 rok). W sezonie 2019 Paweł Krysiak zamierza kontynuować starty w krajowym czempionacie i rywalizować o czołowe lokaty w klasyfikacji aut napędzanych na jedną oś (2WD).

Poprzedni artykułDerby Dolnego Śląska na przywitanie z kibicami
Następny artykułŚwidniczanie tłumnie idą na „Kler”