Tylko kilka godzin rzeźba Marii Kunic na świdnickim Rynku ubrana była w koszulkę z napisem Konstytucja. Do jej usunięcia nie przyznają się ani miejscy strażnicy, ani policja. Akcja wywołała falę komentarzy.
Autorem happeningu jest świdniczanin niezwiązany z żadnym ugrupowaniem politycznym Henryk Kosiorowski, który śladem wielu podobnych akcji w całej Polsce w symboliczny sposób postanowił wyrazić swój sprzeciw wobec łamania zapisów Konstytucji przez rządzące Prawo i Sprawiedliwość. Pod informacją o ubraniu rzeźby astronomki w koszulkę pojawiło się wiele komentarzy, od krytykujących akcję, po pełne uznania. Niepochlebnych opinii było zdecydowanie więcej. – Myślę, że piszą to ludzie mało uświadomieni, którzy nie mają styczności z polityką – mówi Kosiorowski i dodaje, że akcji nie będzie powtarzał.
Koszulka została zdjęta. – O samym fakcie założenia koszulki powiadomiliśmy policję i urząd miejski, ale nie usuwaliśmy jej – mówi Jacek Budziszewski z SM. Robert Topolski z KPP w Świdnicy zapewnia, że żadne postępowanie w tej sprawie nie jest prowadzone.
Czy koszulkę zdjęto na polecenie urzędu? – Służby miejskie nie podjęły działań mających na celu usunięcie koszulki z pomnika Marii Kunic. Straż Miejska ani urząd nie otrzymały również żadnego zgłoszenia w tej sprawie – twierdzi Magdalena Dzwonkowska ze świdnickiego magistratu.
asz/mn