Od lat Sowiogórskie Bractwo Kolejowe stoi na straży części niezwykle pięknej, ale nieczynnej, trasy kolejowej nr 285 między Świdnicą a Jedliną Zdrój. Już po raz szesnasty pasjonaci kolei wspólnie z gminą Walim zaprosili do udziału w Mistrzostwach Polski w Drezynowaniu. Dzisiaj zmagania na torach potrwają do 18.00, jutro od 10.00 przez cały dzień przejazdy turystyczne.
Od rana stacja w Jugowicach, która kilka lat temu została przez gminę gruntownie odrestaurowana i zamieniona na mały ośrodek kultury, przyciągała wielu chętnych. Można było zarówno zdecydować się na start w zawodach, jak i wybrać turystyczne przejażdżki na trasie „wyrwanej” przez pasjonatów przyrodzie. Zmagania rozpoczęły się od jazdy na czas dla VIP-ów. Swoich sił próbowali m.in. wójt Walimia Adama Hausman, poseł Katarzyna Mrzygłocka i dyrektor Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK w Wałbrzychu Dariusz Kolubka, ale wszystkich w tyle zostawili sołtys Jugowic Tomasz Sobczyk i radny Stanisław Kręciproch.
– Zawody dzielimy na kategorie ze względu na wiek i siły uczestników, by każdy miał szansę – podkreśla Bartosz Szarafin z Sowiogórskiego Bractwa Kolejowego. – Równolegle turystycznie jeżdżą drezyny spalinowe „do góry”, w kierunku Jedliny Zdrój, to nieco ponad kilometr; drugi skład jedzie w kierunku Zamku Grodno, który stąd pięknie widać kamienną budowlę. Rekreacyjne przejazdy zapanowaliśmy na oba weekendowe dni. Dzisiaj natomiast na pierwszym torze zawody na długości 400 m.
Po południu rozegrane zostały zawody „dla twardzieli” na odcinku 1100 m. Na wszystkich czekały dodatkowe atrakcje – stoiska gastronomiczne, z upominkami i zabawkami, z lokalnymi miodem i serem. Najmłodsi mogli poszaleć także na dmuchanych zjeżdżalniach. Przy okazji warto obejrzeć dawny dworzec, który został nie tylko efektownie odrestaurowany, ale także spełnia nowe funkcje. W poczekalni urządzono wystawę makiet budynków dworcowych stojących przy linii 285 oraz zdjęć z malowniczej trasy, a dawne magazyny zostały zamienione w wygodną, stałą scenę koncertową.
Mistrzostwa cieszą się niesłabnąca popularnością, a w tym roku przy okazji zawodów do władz kolei popłynął apel, by przewidzieć miejsce dla drezyn także po rewitalizacji linii Świdnica-Jedlina Zdrój. Kilkunastokilometrowy odcinek ma być wyremontowany, a powrót pociągów przewiduje się na 2021 rok. Na razie jednak nie został rozstrzygnięty przetarg na realizację zadania, którego wartość ma przekracza 90 milionów złotych. – Sytuacja z samą linią jest o tyle jasna, że sam podpisywałem wniosek o anulowaniu decyzji ministra o likwidacji linii. Jest aktywowana i będzie czynna – zapewnia dyrektor Dariusz Kolubka. – Potrwa jeszcze około 2 miesięcy przejmowanie linii pod zarząd Zakładu Linii Kolejowych w Wałbrzychu. To jest niezbędne do rozpoczęcia inwestycji. Konieczne jest także zebranie całej dokumentacji, zbieramy archiwalne dokumenty, bo jednak wiele lat minęło i trzeba wszystko skompletować. Uważam, że termin wykonania rewitalizacji jest realny, mam na myśli ten odcinek ze Świdnicy do Jedliny Zdroju, ale trzeba pamiętać, że to bardzo trudne zadanie ze względu na dużą liczbę skomplikowanych obiektów inżynieryjnych. Jestem przekonany, że uda nam się pogodzić także uruchomienie przejazdów pociągów z utrzymaniem tradycji w drezynowaniu.
Agnieszka Szymkiewicz
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński