19 maja weszło w życie rządowe rozporządzenie w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych. Obniża ono płace wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Do odgórnych zmian muszą się dostosować lokalni samorządowcy. Podczas najbliższej sesji świdnickiej Rady Miejskiej ustalone zostanie nowe wynagrodzenie prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej.
W kwietniu, podczas zwołanej w Warszawie konferencji prasowej, Jarosław Kaczyński zapowiedział złożenie projektu obniżenia o 20% pensji poselskich i senatorskich. – Chcemy wprowadzenia nowych limitów dla wójtów, burmistrzów, prezydentów, marszałków, starostów i ich zastępców – deklarował Kaczyński.
Propozycja odbiła się głośnym echem w całym kraju. Komentowali ją także samorządowcy z powiatu świdnickiego. – Chcąc poprawić wizerunek partii atakuje się inne grupy, w tym samorządy. Nie zarabiamy Bóg wie jakich pieniędzy. W przeciwieństwie do parlamentarzystów – czy też członków Rad Nadzorczych państwowych spółek – wójtowie, burmistrzowie i prezydenci ponoszą jednoosobową odpowiedzialność za działalność swoich jednostek. Jesteśmy rozliczani z każdego błędu – mówiła wójt Gminy Świdnica, Teresa Mazurek. Wtórował jej starosta powiatu świdnickiego. – To odbicie piłeczki w stronę samorządu, po tym jak rządzący popełnili własne błędy – twierdził Piotr Fedorowicz, również podkreślając, że propozycja PiS jest działaniem „politycznym i populistycznym”.
Niezależnie od uwag i sprzeciwu lokalnych włodarzy, w maju Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie w sprawie płac pracowników samorządowych. Zgodnie z nim, od 1 lipca będą obowiązywały niższe stawki wynagrodzenia zasadniczego wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, burmistrzów dzielnic m.st. Warszawy, a także ich zastępców. Obniżka dotyczy także członków zarządów powiatów (w tym starostów i wicestarostów), członków zarządów województw (w tym marszałków i wicemarszałków), przewodniczących zarządów związków jednostek samorządu terytorialnego, ich zastępców oraz pozostałych członków. Zmiana przepisów umożliwi obniżenie średnio o 20% wynagrodzenia zasadniczego wszystkim wyżej wymienionym.
Samorządy muszą się teraz odnieść do tych zmian. Już na najbliższej sesji świdnickiej Rady Miejskiej rajcy zadecydują o ustaleniu miesięcznego wynagrodzenia prezydent Świdnicy, Beaty Moskal-Słaniewskiej. Zgodnie z projektem uchwały, prezydent ma od 1 lipca zarabiać 10 940 złotych, z czego wynagrodzenie zasadnicze wyniesie 5 tys, dodatek funkcyjny – 2,1 tys., dodatek za wieloletnią pracę w wysokości 20% miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego – 1 tys., dodatek specjalny w wysokości 40% łącznego wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego – 2 tys. 840 złotych.
Zgodnie z uchwałą z 16 grudnia 2014 roku, dotychczasowe wynagrodzenie prezydent Świdnicy wynosiło 12 340 złotych. Beata Moskal-Słaniewska nie chciała poprzednio komentować propozycji ograniczenia płac przedstawionej przez Jarosława Kaczyńskiego.
Do końca miesiąca obniżka wynagrodzeń zostanie też przyjęta przez radnych powiatu, którzy ustalają płacę starosty świdnickiego Piotra Fedorowicza, radnych Gminy Świdnica – ustalających wynagrodzenie wójt Teresy Mazurek, a także przez Radę Miejską w Świebodzicach – ustalających płacę burmistrza Bogdana Kożuchowicza. – Trwają analizy ustawy i są przygotowywane stosowne dokumenty – mówi Agnieszka Bielawska ze świebodzickiego magistratu.
Michał Nadolski
[email protected]