Jak sygnalizują świdniczanie, nie tylko na ulicy Łukowej występuje problem pijanych i bezdomnych, śpiących na miejskich ławkach. Podobna sytuacja ma miejsce na placu Drzymały. Ponownie dzieje się to pod okiem kamer monitoringu.
Od ponad tygodnia mieszkańcy skarżą się na coraz bardziej widoczną obecność pijanych, brudnych i bezdomnych osób okupujących ławki w centrum miasta. Można ich spotkać w parkach, na przystankach, ale także na odnowionych skwerach. W kolejnych interwencjach świdniczanie wskazywali, że najbardziej wstydliwym dla miasta miejscem jest ulica Łukowa, gdzie regularnie można spotkać bezdomnych śpiących na ławkach.
– Kochają nie tylko tę ulicę ale też skwer na placu Drzymały i przystanek na tej ulicy. Również przystanek na ulicy Westerplatte i pięknie zrobiona ścieżka spacerowa przy rzece jest pełna pijaczków. Szkoda tylko ze niby wszystko ma monitoring a nic nikt nie widzi? – twierdziła pani Grażyna.
Bezdomni najwyraźniej upodobali sobie plac Drzymały. Jak sygnalizuje pani Marta, co najmniej od piątkowego ranka jedną z tamtejszych ławek okupuje śpiący mężczyzna. Wskazuje przy tym, że na pobliskim placu zabaw bawią się przedszkolaki.
Sprawę zgłosiła świdnickim strażnikom miejskim, ci jednak poinformowali ją, że w tej chwili nie mają wolnych radiowozów. Jedno z aut faktycznie było wykorzystywane podczas zabezpieczania Świdnickiej Gryfiady i przemarszu maluchów spod katedry na Rynek. Jednak nawet po zakończeniu parady na placu Drzymały nie pojawił się patrol.
Michał Nadolski
[email protected]
fot. Dariusz Nowaczyński; czytelnik