Czy wzorem innych polskich miast, także w Świdnicy zostaną zainstalowane sekundniki odmierzające czas do zmiany świateł na skrzyżowaniach? Z taką propozycją do władz miasta wystąpiła jedna ze świdnickich radnych.
Rozwiązanie ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Ci pierwsi wskazują, że sekundniki pozwalają kierowcom dostosować prędkość do czasu, jaki pozostał im na przejazd przez skrzyżowanie. Dodatkowo, wyświetlacze odliczające czas do zmiany świateł mają wpływać na poprawę przepustowości skrzyżowań, bowiem zmotoryzowani będą mogli z wyprzedzeniem przygotować się do ruszenia spod świateł, zyskując cenne sekundy w przypadku krótkich cykli sygnalizacyjnych. Dzięki temu przez skrzyżowanie może przejechać więcej aut.
Przeciwnicy wskazują z kolei, że widząc zbliżający się koniec zielonego sygnału, wielu kierowców przyspiesza. W efekcie wzrasta liczba pojazdów przekraczających dozwoloną prędkość czy wjeżdżających na czerwonym świetle. Urządzenia mogą też rozpraszać uczestników ruchu i odwracać ich uwagę od sytuacji na drodze. Problemem jest też często fakt zastosowania sygnalizacji, która dostosowuje się do natężenia ruchu.
Niezależnie od tej dyskusji, niemal równo rok temu podpisane zostały rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych oraz Ministra Infrastruktury i Budownictwa, które dopuściły stosowanie sekundników na drogach krajowych, wojewódzkich i powiatowych, a także wszystkich drogach w miastach na prawach powiatu.
Świdniccy urzędnicy sceptyczni
Wśród zwolenników zamontowania wyświetlaczy odmierzających czas do zmiany świateł znajduje się radna Magdalena Rumiancew-Wróblewska. Zwróciła się ona do władz Świdnicy z apelem o zamontowanie sekundników na dużych skrzyżowaniach. – Poprawi to bezpieczeństwo oraz upłynni ruch, a także ułatwi kierowcom podejmowanie decyzji o tym, czy mają hamować, czy spokojnie mogą jechać dalej. Takie sekundniki są montowane w wielu miastach w Polsce i poza jej granicami, i zawsze są chwalone przez kierowców – twierdzi.
– Wszystkie najważniejsze sygnalizacje świetlne w Świdnicy nie należą do Miasta Gminy Świdnica. Sygnalizacje na ulicach: Zamenhofa, Esperantystów i Szarych Szeregów są własnością Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Na ulicach: Wrocławska, pl. Grunwaldzki należą do Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, na ulicy Westerplatte do Powiatu Świdnickiego – wylicza wiceprezydent Marek Suwalski.
Jak mówi, żaden z tych podmiotów nie planuje montowania sekundników, głównie z powodu braku technicznych możliwości lub konieczności poniesienia sporych nakładów. – Nadto statystyki wskazują, że na skrzyżowaniach z sekundnikami dochodzi do wypadków z groźniejszymi skutkami niż na skrzyżowaniach sterowanych tradycyjnie – dodał Suwalski.
Oczekujemy na zajęcie w tej sprawie stanowiska przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.
Michał Nadolski
[email protected]