W hitlerowskich Niemczech nazwano ją Reichsautobahn 88, zaś w Czechach potocznie określano ją jako Hitlerova dálnice. 320-kilometrowa eksterytorialna autostrada miała połączyć Wrocław z Wiedniem. Jednym z mniej znanych faktów dotyczących tej trasy jest to, że droga miała przebiegać obok Świdnicy.
Pomysł utworzenia autostrady wynikał z konieczności rozbudowy infrastruktury drogowej III Rzeszy, która powiększyła się terytorialnie w wyniku anschlussu Austrii, zajęcia oderwanego od Czechosłowacji tzw. Sudetenlandu, a także utworzenia zależnego od Rzeszy Protektoratu Czech i Moraw. Zwolennikiem budowy był niemiecki dyktator i kanclerz, Adolf Hitler. Dzięki autostradzie powstałoby szybkie połączenie drogowe do Wiednia, będącego jednym z większych miast hitlerowskich Niemiec. Z nowej reichsautobahn miałaby także skorzystać duża mniejszość niemiecka mieszkająca w Brnie.
Początki planowanej trasy łączącej ówczesne Breslau z Wiedniem sięgają 19 listopada 1938 roku. Właśnie wtedy podpisano porozumienie między rządami III Rzeszy i Czechosłowacji, na mocy którego miałaby powstać autostrada przechodząca przez Morawy i wschodnie Czechy. Kwestie związane z finansowaniem budowy miały spocząć na hitlerowskim rządzie, natomiast czechosłowackie władze miały bezpłatnie przekazać tereny pod przyszłą trasę.
– 11 kwietnia 1939 roku rozpoczęła się budowa odcinka autostrady Wrocław – Wiedeń na długości 83,5 km, z czego 76 km miało powstać na terenie Protektoratu Czech i Moraw. Prac budowlanych na pozostałych odcinkach nigdy nie rozpoczęto – tłumaczą autorzy publikacji o budowie czeskich autostrad w latach 1938-1950, Tomáš Janda i Václav Lídl. Pomimo prowadzenia budowy na terenie Protektoratu, nowa trasa miała powstawać według niemieckich standardów. Planowano, że będzie na niej obowiązywało ograniczenie prędkości do 160 km/h, zamiast miejscowych 120 km/h. Droga miała też być znacznie szersza.
Budowa stanęła w miejscu w kwietniu 1942 roku. Chociaż wykonano sporo prac ziemnych i wzniesiono wiele obiektów autostradowych, nie zdążono położyć nawierzchni. Hitlerowskie Niemcy zmagały się wówczas z problemami ekonomicznymi i kolejnymi porażkami wojennymi. Do końca II wojny światowej żołnierze Rzeszy pilnowali placu budowy strategicznej autostrady. Po wojnie inwestycja została porzucona. Ukończono jedynie krótki odcinek w okolicy czeskiego Brna.
Śląski fragment „autostrady Hitlera” nigdy nie wyszedł poza etap planowania, a tym samym nie doczekał się rozpoczęcia budowy. Wiadomo jedynie, że miał on połączyć Wrocław z innymi miastami Śląska: Świdnicą, Dzierżoniowem i Kłodzkiem. Czy polscy drogowcy kiedykolwiek powrócą do koncepcji opracowanej w czasach III Rzeszy? Niektórzy samorządowcy po cichu liczyli na to, że przyszła trasa ekspresowa S8 z Wrocławia do Kłodzka zostanie poprowadzona bardziej na zachód – podobnie jak niemiecki pierwowzór omijając Ślężę – i zapewniając wygodne połączenie mieszkańcom Świdnicy i Dzierżoniowa. Plany te zostały jednak porzucone na wcześniejszym etapie przygotowań do tej inwestycji.
/mn/