Radni ze Świdnickiego Forum Rozwoju chcą, aby nad zalewem Witoszówka powstała strefa, w której będzie można legalnie pić alkohol. Ma to być odpowiedź na obowiązującą od niedawna ustawę o wychowaniu w trzeźwości. Nowe przepisy całkowicie zakazują picia napojów wyskokowych „pod chmurką”.
Obowiązująca od 9 marca ustawa daje samorządom możliwość wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach od 22 do 6 rano. Co więcej, dotychczas karane było jedynie spożywanie napojów wyskokowych w miejscach publicznych, czyli na ulicach, placach i w parkach. Zakaz ten nie dotyczył innych miejsc, takich jak chociażby nadrzeczne bulwary. Wraz z nową ustawą, w życie wszedł powszechny zakaz picia w miejscach publicznych, z wyjątkiem miejsc do tego przeznaczonych. Picie trunków na świeżym powietrzu może się zakończyć mandatem w wysokości 100 złotych.
O wyjątkach od tego zakazu mogą decydować lokalne samorządy. Z tej właśnie możliwości chcą skorzystać dwaj radni ŚFR, Marek Marczewski i Marcin Paluszek. – Zwracamy się z prośbą do władz miasta o wyznaczenie nad Zalewam Witoszówka obok Bosmanatu strefy zezwalającej na legalne spożywanie alkoholu oraz miejsca umożliwiającego aktywne spędzanie czasu, w tym grillowanie dla mieszkańców Świdnicy – apelują samorządowcy. Dodają przy tym, że teren obok bosmanatu jest objęty miejskim monitoringiem i znajduje się pod ścisłą ochroną straży miejskiej. Dzięki temu możliwe będzie uniknięcie patologii i zachowanie porządku. Radni wierzą, że mieszkańcy są na tyle odpowiedzialni, by dało się uniknąć nadużyć ze strony odpoczywających.
– Wnosimy, aby projekt ten został potraktowany pilotażowo i został wprowadzony w życie od 1 maja br, do 30 września br. Takie strefy w ostatnim czasie zostały wyznaczone już w wielu polskich miastach (np. bulwary nad Wartą w Poznaniu itd.) – twierdzą. Nie wiadomo jeszcze, czy propozycja radnych spotka się z poparciem władz miasta i innych samorządowców. Kilka dni temu radny Krzysztof Lewandowski zwrócił się do miasta z wnioskiem o stanowcze egzekwowanie obowiązującej ustawy. – Nowe przepisy dają uprawnienie Straży Miejskiej do egzekwowania tego zakazu, o co w imieniu mieszkańców wnoszę – mówił radny.
/mn/