W miniony czwartek, 26 października, 10 jednostek straży pożarnej przez sześć godzin gasiło blisko stuletni budynek dawnej parowozowni. Z wachlarzowej zajezdni praktycznie nic nie zostało, ocalały jedynie ściany i przybudówka. Jakie plany ma właściciel obiektu?
Budynek na 10 stanowisk dla parowozów powstał w latach 20. XX wieku razem ze stacją Świdnica Dolne Miasto. Od lat 80. nie był wykorzystywany zgodnie z celem, dla jakiego został wybudowany. Od kilku lat PKP S.A. wydzierżawiała obiekt firmie produkującej pellet.
Przyczyny pożaru jeszcze nie są znane. I niestety, niejasna pozostaje przyszłość parowozowni. – Dalsze losy budynku byłej parowozowni zależą od wniosków, które powstaną w wyniku prac związanych z ustaleniem przyczyn pożaru oraz oceny stanu technicznego pozostałej części obiektu – lakonicznie odpowiada Tomasz Leś z Wydziału Prasowego Biura Komunikacji i Promocji, Polskie Koleje Państwowe S.A. Co pozostało po pożarze, pokazują ujęcia wykonane na zalecenie Swidnica24.pl przez Master-Profit:
.