Córki prosiły mnie od jakiegoś czasu, bym zrobiła owocowe ciasto. Obiecałam im, że w sobotę przygotuję borówkowy torcik jogurtowy. Kupiłam borówki amerykańskie, jagody, jogurty naturalne oraz owsiane ciasteczka. Jednak uporawszy się z sobotnimi, domowymi obowiązkami okazało się, że zabrakło mi czasu, by zająć się ciastem.
Tego dnia miałam bowiem dyżur podczas koncertu w ramach Festiwalu Bachowskiego i już po południu musiałam być w pracy. Aby nie być niesłowną, przygotowałam szybko taki oto deser, który zajął mi dosłownie 5 minut. Nie był to co prawda torcik, ale walorami smakowymi nie odbiegał od oryginalnego przepisu.
Aranżacja i zdjęcia Kalinka Szmajduch
Miałam:
1 słoik borówek
1 słoik jagód
2 duże jogurty naturalne
syrop z agawy do smaku
6 pokruszonych ciasteczek owsianych
sok z połówki cytryny i skórka otarta z tej części
Owoce umyłam. Przygotowałam 2 szklaneczki. Na dno każdej wsypałam okruchy ciastek. Na ciasteczka wyłożyłam warstwę jogurtu, wsypałam jagody, skropiłam sokiem z cytryny, posypałam wiórkami ze skórki, polałam syropem z agawy. Otuliłam jogurtem, na to kolejna warstwa doprawionych owoców, jogurt, warstwa ciasteczek i na górze warstwa borówek amerykańskich. Choć nie udało mi się zrealizować planu, dzieci były zadowolone a ja mimo wszystko „wyszłam z twarzą”. Z czystym sumieniem udałam się do pracy, gdzie czekała mnie prawdziwa uczta – wspaniała opera Mozarta Cosi fan tutte, Capella Cracoviensis , plejada wspaniałych gwiazd o bajecznych głosach oraz niesamowity Marcin Masecki- przysłowiowa „wisienka na torcie”.
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch
