Spieniona woda w fontannie zaniepokoiła przechodniów. – To nie jest głupi żart – zapewnia Jacek Budziszewski ze Straży Miejskiej.
Za zdjęcie dziękujemy Pawłowi.
Spieniony strumień można było zaobserwować w tym miesiącu już po raz drugi. – Firma Transus, która na mocy wygranego przetargu zajmuje się m.in. bieżąca obsługą placów zabaw i systemu psich pakietów, odpowiada także za utrzymanie fontann. Piana jest efektem przeprowadzanego czyszczenia – wyjaśnia strażnik.
Specjalny preparat oczyszcza wodę i instalację z glonów. – Piana nie zagraża ludziom, można bezpiecznie zanurzać ręce – dodaje Jacek Budziszewski. Efekt pienienia zniknie po około 12-tu godzinach.
/asz/