Jest wizytówką Świdnicy, bezcenną enklawą wpisaną na najbardziej prestiżowe listy – światową UNESCO i polską Pomników Historii. Stanowi obiekt zachwytów i cel podróży turystów z całego świata. Niestety, wciąż pada ofiarą wandali. Czy kompleks Kościoła Pokoju w Świdnicy można skutecznie ochronić?
Mogliby zamknąć bramę, ustawić wysokie siatki i tylko w wyznaczonych godzinach wpuszczać turystów na plac Pokoju. Parafia ewangelicko-augsburska, która jest gospodarzem bezcennej świątyni i historycznego cmentarza, nigdy nie zgodziła się na izolowanie tego miejsca i mimo przeciwieństw nie zmienia zdania. Rozgoryczenie jest jednak coraz większe.
Niewielka parafia, licząca około 120 osób, dzięki swojej determinacji i wsparciu wielu instytucji, samorządów i państw, od lat z powodzeniem prowadzi niezwykle kosztowne prace konserwatorskie, które pozwolą zachować zabytkowy kompleks dla kolejnych pokoleń. Jednym z najtrudniejszych wyzwań okazało się ratowanie ogromnego cmentarza. Dzięki dotacjom z tzw. funduszy norweskich, a także z budżetu miasta, państwa i województwa, odnawiane są z mozołem często kompletnie zniszczone nagrobki i kaplice. Obiekty sztuki sakralnej od zakończenia II wojny światowej wielokrotnie padały ofiarą wandali. Grobowce dawno zostały rozkradzione, a nagrobki czy krzyże były rozbijane. Konserwatorzy z trudem odnajdują fragmenty i składają je niczym puzzle. Uratowanie jednego nagrobka to koszt od kilkudziesięciu do nawet 150 tysięcy złotych! Tymczasem starania parafii i szerokiego grona fachowców niszczą współcześni wandale. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zostały rozbite dwa świeżo odrestaurowane nagrobki. – Ktoś, kto to zrobił, musiał mieć dużo siły. Wszystkie konstrukcje są wzmacniane i zabezpieczane. Coraz częściej myślę, że to nie były przypadkowe wybryki chuliganów, a celowe działanie – mówi Bożena Pytel z parafii ewangelickiej. W jednym przypadku parafia zgłosiła sprawę na policję, ale dochodzenie szybko zostało umorzone.
Od dawna plac Pokoju jest stale dozorowany. To jednak ogromny teren i stróż nie jest w stanie być w każdym miejscu. Od lat mowa jest o monitoringu, ale miasto nie zdecydowało się, mimo wielokrotnie zgłaszanych próśb, na montaż kamery w najbardziej newralgicznym miejscu – na ulicy Saperów. Parafia dopiero teraz, w ramach kolejnego projektu, pozyskała środki na zakup kamer i stworzenie własnego systemu monitorowania. – Słyszeliśmy wiele zarzutów, że tego nie robimy, ale nikt nie zdaje sobie sprawy z kosztów, jakie wiążą się z zainstalowaniem monitoringu. To nie tylko zakup kamer i monitorów, ale także doprowadzenie prądu do odległych zakątków cmentarza. Poza tym w błędzie są ci, którzy myślą, że taki system zabezpieczy plac w 100 procentach! – zaznacza Bożena Pytel.
Pomoc parafii zadeklarowała świdnicka Straż Miejska. – Przed laty systematycznie przyjeżdżał tu nasz patrol i wrócimy do tego działania – zapowiada Jacek Budziszewski. – Na pewno każdej nocy pojawi się tutaj nasz samochód z funkcjonariuszami, postaramy się także zwiększyć naszą obecność na sąsiednich ulicach i podwórzach, zwłaszcza w weekendy, gdy jest najwięcej zwiedzających.
Strażnicy będą patrolowali plac Pokoju o różnych porach, także bardzo późną nocą i nad ranem. – Szczególną uwagę zwrócimy na najdalsze zakątki cmentarza, gdzie przy murze znajdują się odrestaurowane nagrobki i kaplice – dodaje Jacek Budziszewski. – Każda pomoc się liczy, mamy nadzieję, że obecność strażników pomoże ochronić to wyjątkowe miejsce – mówi Bożena Pytel.
Warto przypomnieć, że uszkodzenie nagrobka nie jest zwykłym wybrykiem chuligańskim, a przestępstwem.
Kodeks karny:
Art. 261. Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
Art. 262. § 1. Kto znieważa zwłoki, prochy ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Kto ograbia zwłoki, grób lub inne miejsce spoczynku zmarłego, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Art. 288. § 1. Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
/asz/