Kultowy sprzęt grający, komputery i inne gadżety wyprodukowane w czasach PRL-u znów można oglądać i wypróbować w Świdnicy. Tym razem pasjonaci dawnej elektroniki swoje unikatowe eksponaty prezentują w pustostanie przy ul. Rynek 39. Wśród wystawowych nowości znajdują się chociażby produkowany zaraz po wojnie odbiornik radiowy DKE zwany „Hitlerkiem” czy popularny odbiornik „Aga” na licencji szwedzkiej.
Wystawa „Elektronika PRL-u” organizowana jest po raz czwarty przez pasjonatów dawnej elektroniki. Swoje skarby gromadzone przez lata prezentują w tym roku Paweł Szill, Tomasz Marcinkowski i Krzysztof Taterka. – W tym roku niestety jest mniej eksponatów niż w latach ubiegłych z tego względu, że wystawa była troszkę improwizowana i mieliśmy mniej czasu na przygotowanie lokalu. Nie mniej jednak znajdują się na niej prawie wszystkie wersje gramofonu Bambino, kilka zestawów wieżowych, ale także magnetofony szpulowe – mówi Paweł Szill.
Zgromadzone eksponaty mają przede wszystkim pokazać, jakiego rodzaju elektronika była produkowana w czasach PRL-u. – Na tegorocznej wystawie postawiliśmy na wyeksponowanie starszego sprzętu i głównie są to odbiorniki lampowe – zauważa Paweł Szill. Ich pokaźną kolekcję zgromadził Krzysztof Taterka ze Świebodzic, który w tym roku po raz pierwszy dołączył do organizatorów wydarzenia. – W większości są to odbiorniki lampowe produkowane przez Diorę. Sprzęt pochodzi z latach 50-tych, 60-tych i 70-tych – tłumaczy Krzysztof Taterka, który zaraził się pasją trzy lata temu, na jednej z świdnickich wystaw „Elektronika PRL-u”. Jednym z jego najciekawszych eksponatów jest odbiornik radiowy DKE zwany „Hitlerkiem”, tworzony z niemieckich podzespołów, zaraz po wojnie. – Państwowa Fabryka Odbiorników Radiowych późniejsza Diora w Dzierżoniowie dopiero zaczynała swoją działalność i z tak zwanego „złomu radiowego” wybierano sprzęt znajdujący się w najlepszym stanie. Następnie naprawiono go i wypuszczano do obiegu – wyjaśnia Paweł Szill.
Na wystawie znaleźć można chociażby bardzo popularny odbiornik „Aga” na licencji szwedzkiej. – Pokazujemy odbiornik w dwóch wersjach. „Aga” produkowana była początkowo przez dzierżoniowską Diorę, a później gdy zakład uznał, że odbiornik jest zbyt przestarzałym modelem, przekazano produkcję do Warszawy do Zakładów Radiowych im. Marcina Kasprzaka, w którym przez kilka kolejnych lat wypuszczali „Agę” bez większych zmian konstrukcyjnych – opowiada Paweł Szill.
Wyjątkowość wystawy niezmiennie polega na tym, że eksponaty wciąż działają. Daje to niecodzienną okazję, by dziś coraz rzadziej spotykany sprzęt wypróbować i tym samym poczuć klimat z czasów PRL-u. Oprócz sprawdzenia jak grały dawne radioodbiorniki, gramofony czy wieże będzie można również wypróbować w tej chwili instalowany dawny sprzęt komputerowy z kolekcji Tomasza Marcinkowskiego, w tym komputery typu Amiga, Commodore czy konsole do gier Pegasus i Nintendo.
Na wystawie nie zabraknie dodatkowej atrakcji, specjalnie przygotowanej dla odwiedzających. – Niespodzianką w tym roku jest możliwość nagrania swojego głosu na taśmie, na magnetofonie szpulowym Tonette, i go odsłuchania – dodaje Paweł Szill.
Dziś rozpoczęta wystawa potrwa do 21 lipca. Eksponaty można oglądać w godzinach od 9.00 do 20.00.
Tekst: AN
Zdjęcia: Dariusz Nowaczyński