Przedostatni w ligowej stawce Zamet Przemków zdołał wywieźć z terenu znacznie wyżej notowanego przeciwnika pełną pulę punktów. Piłkarze AKS-u Strzegom niespodziewanie ulegli na własnym stadionie beniaminkowi z gminy Polkowice.
– Powiem szczerze, że nie zakładaliśmy porażki z Zametem, ale tak jak mówiłem przed zawodami, na pewno nie zlekceważymy tej drużyny. Mówiąc ogólnie, zagraliśmy źle. Warunki pogodowe przeszkadzały w dokładnej grze i to goście lepiej i szybciej się do nich przystosowali. Piłkarze z Przemkowa skutecznie nas wybijali z rytmu i to oni zeszli z boiska z trzema punktami. Musimy szybko zapomnieć o nieudanej inauguracji rundy wiosennej i zdecydowanie lepiej zaprezentować się w Szczedrzykowicach. Takie porażki też wyzwalają dodatkowe pokłady energii i liczę na lepszą postawę w kolejnych meczach – skomentował porażkę Jarosław Krzyżanowski, trener AKS-u.
Zamet wygrał 1:0, a decydujące trafienie zaliczył na kwadrans przed zakończeniem spotkania. Drużyna z miasta granitu w tabeli rozgrywek wciąż jest na piątej pozycji.
AKS Strzegom – Zamet Przemków 0:1 (0:0)
AKS: Kretkowski, Durajczyk (Nitarski), Skrypak, Serweciński, Krupnik, J. Krzyżanowski (Gołąbek), Domaradzki (D. Krzyżanowski), Sobczak, Alwin, M. Wasilewski (Szerszeń), A. Wasilewski