Trudno przypomnieć sobie jakiekolwiek inne wydarzenie, które na świdnicki Rynek ściągnęłoby taki tłum jak dzisiaj, który bez narzekania grzecznie stał w gigantycznych kolejkach. U celu: napój, składający się głównie z wody, cukru, węglowodanów i kofeiny.
Wystarczyło hasło „za darmo” i „coca cola”, by znany ze świątecznej reklamy samochód jak magnes przyciągnął tysiące ludzi, rodziny z malutkimi dziećmi, nastolatki i emerytów. Żaden inny koncern tak koncertowo nie wykorzystał atmosfery świąt do swoich celów. Świdniczanie dali się uwieść komercyjnej legendzie.