Miasto nie skorzysta z prawa odkupu od Spółdzielni Mieszkaniowej działki przy ul. Waryńskiego w Świdnicy i nie odsprzeda jej dalej. O przeprowadzenie takiej transakcji pytał w interpelacji radny Janusz Solecki, dodając, że jest już kupiec. Do Urzędu Miejskiego kilka dni później wpłynęły także trzy pisma od zainteresowanych odkupem terenu od miasta.
Teren, którego Spółdzielnia Mieszkaniowa jest użytkownikiem wieczystym, stał się w ostatnich tygodniach przyczyną wzajemnych oskarżeń. Jak już informowaliśmy, Rada Nadzorcza Spółdzielni odwołała z funkcji wiceprezesa Janusza Soleckiego, a później złożyła wniosek do Rady Miejskiej o zgodę na zwolnienie go z pracy (Rada na piątkowej, 25 listopada, sesji nie wyraziła zgody). Najważniejszą przyczyną miała być odmowa Soleckiego, który nie zgodził się na podpisanie umowy sprzedaży wspomnianej działki za 600 tysięcy złotych. Stwierdził, że wobec informacji o kupcu, który był gotów zapłacić 1,2 miliona złotych, takie działanie jest co najmniej niegospodarne. Kwota 1,2 miliona nie jest przypadkowa. Na tyle biegły oszacował wartość działki w 2011 roku. Władze Spółdzielni wystawiły działkę na przetarg wg. wyceny z 2015 roku i sprzedały ją za 613 tysięcy. Umowa z kupcem została podpisana, ale miasto ma prawo pierwokupu i radny uznał, że tu samorząd może zbić interes, bo są chętni, by ten grunt nabyć za wiele wyższą kwotę.
Interpelacja trafiła do prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej, a do Urzędu Miejskiego wpłynęły trzy deklaracje od chętnych na odkupienie działki. W imieniu miasta na interpelację odpowiedział wiceprezydent Marek Suwalski. Stwierdził, że zgodnie z prawem gmina ma prawo skorzystać z pierwokupu, jeśli „nieruchomość jest niezbędna do realizacji zadań własnych gminy czy też realizacji celu publicznego.” Na pomysł radnego odpowiada: „Zawarta w interpelacji sugestia w zakresie wykonania prawa pierwokupu i dokonania ponownej sprzedaży posiada znamiona działalności spekulacyjnej, a takie postępowanie jako obrót nieruchomościami nie mieści się w katalogu działań gminy”.
Jednocześnie zastępca prezydenta pisze, ze miasto dysponuje wieloma atrakcyjnymi gruntami, na które nie ma chętnych. „Każda informacja dotycząca zainteresowania nabyciem nieruchomości jest cenna, dlatego prosimy o skontaktowanie potencjalnego nabywcy-developera z Urzędem Miejskim” – apeluje Suwalski do Soleckiego.
Agnieszka Szymkiewicz