Niezamożny mężczyzna po pięćdziesiątce z małego miasta – taki wizerunek palacza wyłania się z najnowszych badań TNS, przeprowadzonych na zlecenie Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Palenie papierosów jest w zdecydowanym odwrocie, ale osób, które nie wahają się sięgnąć po papierosa w miejscach publicznych, a potem gdziekolwiek rzucić niedopałki, nie brakuje.
Polacy coraz bardziej cenią zdrowie i dobrą kondycję. Wciąż jednak pali 24% Polaków. Są tacy, którzy ignorują zakazy i sięgają po papierosa w miejscach publicznych, a wielu nie stara się ani zagasić niedopałki, anie donieść” je do kosza. Jak informują świdniccy strażnicy miejscy, rozpoczęła się akcja, która ma edukować. Bo – zdaniem funkcjonariuszy, nie chodzi wyłącznie o estetykę miasta, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo. – Pamiętajmy o tym, że bezrefleksyjne wyrzucenie tlącego się wciąż papierosa, prowadzić może do powstania niekontrolowanego zarzewia ognia i w konsekwencji pożaru. Wielokrotnie spotykamy się z faktem angażowania Straży Pożarnej do gaszenia ulicznych koszy na śmieci, spryzmowanych na chodnikach i w parkach liści – mówi Jacek Budziszewski z SM. Strażnicy zamierzają przede wszystkim docierać do młodych ludzi poprzez rozmowy w szkołach, będą także kontrolować miejsca wokół szkół.
Za zaśmiecanie terenu i palenie w miejscach niedozwolonych grozi mandat do 500 złotych.
/red./