Kobiety mają głos! – pod takim hasłem zorganizowano II edycję Świdnickiego Forum Kobiet, imprezy która ma inspirować kobiety do działania, do pokonywania własnych ograniczeń i realizowania marzeń. Jak bardzo potrzebne jest takie święto kobiet pokazała zarówno frekwencja, jak i prestiżowi goście.
Kobiety mają siłę te słowa są kwintesencją wieczoru. W ten sposób przywitała zgromadzoną w świdnickim teatrze publiczność pomysłodawczyni i główna organizatorka Świdnickiego Forum Kobiet, Magdalena Rumiancew – Wróblewska radna świdnickiej Rady Miasta. Ale podkreślali to również zaproszeni na scenę mężczyźni, m.in. Jan Dzięcielski przywołując spontaniczną akcję protestową kobiet tzw. Czarny Marsz. Dużą niespodzianką był odczytany przez prowadzącą imprezę, Iwonę Petrylę list od Agaty Kornhauser-Dudy skierowany do uczestników Forum, w którym Pierwsza Dama wyraziła poparcie dla tego typu inicjatyw.
Uroczystość rozpoczęła debata „Męski punkt widzenia” z udziałem ciekawych przedstawicieli męskiego świata: aktora i coacha Jacka Rozenka, reżysera i również aktora Roberta Wrzoska, sportowca i dziennikarza Remigiusza Jezierskiego, kierowcy rajdowego Pawła Krysiaka i biskupa ewangelickiego Waldemara Pytla. Panowie z dużą dawką humoru i dystansu do samych siebie odpowiadali na pytania przygotowane przez Magdalenę Rumiancew-Wróblewską. Poważniej zrobiło się na koniec dyskusji, kiedy musieli wskazać najważniejsze kobiety w ich życiu. Tu zgodzili się, że największy wpływ wywarły na nich mamy, ale wskazywali też żony a biskup wspomniał także babcię.
Panie miały także okazję wesprzeć eksperymentalną terapię komórkami macierzystymi, której poddał się świdniczanin Michał Szaliński. Choruje na dystrofię mięśniową, ale dzięki pomocy wielu osób i instytucji ma szansę skorzystać z bardzo kosztownego leczenia i wrócić do sprawności jako tata i mąż. Zakup cegiełki za 10zł to nie kwestia wygrania którejś z nagród w loterii, to po prostu potrzeba serca, którą każdy powinien przekuć w działanie czy to wspomagając leczenie pana Michała czy angażując się w jakąkolwiek inną akcję charytatywną – powiedziała mi pani Maria kupując cegiełkę.
Kulminacyjnym punktem było rozstrzygnięcie plebiscytu „Kobieta z pasją”. Kapituła złożona z przedstawicieli świata polityki i biznesu miała niełatwe zadanie nominowania do finału a ostatecznie wyłonienia laureatek w czterech kategoriach. „Kobietą fit” została Grażyna Działowska policjantka zajmująca się sprawami nieletnich, ale także aktywna działaczka i prowadząca świdnickie siatkarki prezes MKSu Polonii Świdnica. W tej kategorii nominowane były także Magdalena Ociepa prowadząca treningi grupowei personalne w jednym z klubów oraz Marzena Michalec „Kobieta w biegu”. Jako „Kobietę Przedsiębiorczą” nagrodzono Dorotę Barańską współwłaścicielkę hoteli i firmy budowlanej, która pomimo licznych prowadzonych z sukcesami zajęć zawodowych znajduje czas na działanie na rzecz m.in. osieroconych dzieci, wspiera wałbrzyskie hospicjum i organizuje szereg inicjatyw charytatywnych. W finale pani Dorota rywalizowała z Elżbietą Olbrycht oraz Moniką Krawczyk-Rudnicką. Kolejna kategoria „Kobieta w kulturze i sztuce” przyniosła statuetkę dla Danuty Gołdon-Legler wokalistki, aktorki, reżyserki i dyrektor w Teatrze William-Es. Tu nominowane były także pasjonatka haftu Ewa Kokoszka oraz promująca len pod hasłem „słowiański jedwab” Estera Grabarczyk. „Supermenką” wybrano Agnieszkę Lechowicz aktywną działaczkę na rzecz dzieci z upośledzeniem, prowadzącą stowarzyszenie wspierające rodziny wychowujące chore dzieci, założycielkę fundacji „Polny Kwiat”. Pani Agnieszka mama dwójki dzieci, choć sama musi zmagać się na co dzień z problemami wychowania chorego synka Michała, chętnie i z pasją realizuje się w pomocy innym. W tej kategorii nominacje otrzymały również dr Ewa Kwaśny oraz Wiesława Szeszko nauczycielka pokolenia pielęgniarek. Specjalne wyróżnienie przyznane przez Fundusz Regionu Wałbrzyskiego Robert Jagła, prezes FRW, wręczył Bożenie Niewiedział pomagającej wałbrzyskiemu teatrowi, dzieciom i sportowcom.
Imprezę uświetnił koncert Juranda Wójcika finalisty „The Voice of Poland, artystyczny pokaz pole dance w wykonaniu świdnickich kursantek oraz wykład Jacka Rozenka o kobietach-liderach w biznesie. Ostatnim punktem był bankiet, na którym Panie mogły skosztować świdnickiego wina oraz przysmaków przygotowanych przez świdnickich restauratorów.
Fantastyczna impreza, bardzo potrzebna kobietom – nie tylko świdniczankom ale jak się okazuje, także paniom z regionu – podsumowała uczestniczka, pani Justyna – Szkoda, że kolejna dopiero za rok.
/krp/
Zdjęcia Anna Pawłowska