Michał Fedorowski został zwycięzcą tegorocznego XXV Fotomaratonu. Drugie miejsce jury przyznało Andrzejowi Czerkawskiemu, a trzecie – Danielowi Bazylewiczowi. Wyróżniono również Pawła Buczmę. Zasady całodziennej, sobotniej zabawy były proste – maratończycy co dwie godziny, począwszy od 10.00 na 20.00 skończywszy otrzymywali dwa tematy, na które musieli zrobić po jednym zdjęciu, czyli w sumie 12 fotografii. Tematy w tym roku były bardzo abstrakcyjne, co jak stwierdził, przewodniczący jury Maciej Hnatiuk było bardzo trudnym zadaniem.
Bohater, Świętość, czy Dwie twarze – to tylko niektóre z tematów z którymi musieli zmierzyć się artyści.. Choć, jak przypomniał przewodniczący jury, w ciągu ostatniego ćwierćwiecza tematy bywały różne, a jednym z bardziej prowokacyjnych był ten zatytułowany „Moja dziewczyna świadczy o mnie”. Tegoroczny zwycięzca, z zawodu inżynier, już po raz drugi z rzędu odebrał pierwszą nagrodę za najlepsze zdjęcia. Pytany, który temat sprawił mu najwięcej kłopotu, opowiedział.
– Wszystkie – i dodał – Fotografia to moje hobby. Bardzo dużo zawdzięczam mojemu koledze, który niestety odpadł z fotomaratonu, ale to właśnie dzięki jego naukom i podpatrywaniu jak pracuje, mogłem wygrać.
Prace maratończyków można oglądać do 11 października na skwerze „z dzikami” przy ul. Franciszkańskiej w Świdnicy.
/red./