Na odcinku około 600 metrów padły wszystkie ryby. Najprawdopodobniej do rzeki, przepływającej przez gminę Dobromierz, ktoś wlał trującą substancję.
– Co to jest, wyjaśnią dopiero badania. Śnięte ryby i skażone rośliny trafią do laboratorium sanepidu – mówi Władysław Żołądek, inspektor wydziału zarządzania kryzysowego w gminie Dobromierz.
Straż pożarna otrzymała zgłoszenie w środę, 24 sierpnia około 20.40. – Jak się okazało na miejscu, w miejscowości Kłaczyna na długości kilkuset metrów na wodzie unosiły się śnięte ryby – mówi Jacek Kurczyński, rzecznik PSP w Świdnicy. Na miejsce wezwano także policje i jednostkę ratownictwa chemicznego z Legnicy. – Policjanci odnaleźli miejsce, w którym substancja została wlana do rzeki. Nasi chemicy próbowali stwierdzić, co to jest, jedna się nie udało. Konieczne są badania w warunkach laboratoryjnych.
Nieznany środek uśmiercił około 8 kilogramów ryb. – Rzeka ma bardzo niski poziom, wpływają tu tylko małe okazy – tłumaczy inspektor Żołądek. Jak dodaje Jacek Kurczyński, wszystkie ryby trzeba wyzbierać, bo mogą stanowić zagrożenie dla innych zwierząt, a nawet ludzi. Akcja trwała 4 godziny, brało w niej udział 7 jednostek straży pożarnej. Dzisiaj strażacy zamierzają wyzbierać resztę ryb, których nie udało się znaleźć w nocy.
/asz/