Nieuchronnie kończy się sezon na truskawki. Jak wynika z dostępnych rankingów są najbardziej poza jabłkami popularnymi owocami. Wprawdzie na straganach i w warzywniakach można jeszcze bez problemu kupić cały koszyczek, ale ceny poszybowały w górę i 8 zł za kg to już naprawdę rzadkość.
Najczęściej można je dostać za 13, ale niekiedy nawet 16 zł za kilogram. Póki jeszcze są dostępne płaczmy i płaćmy, bo to prawdziwa bomba witaminowa. Mało kto wie, że truskawka zawiera witaminy z grupy B oraz PP, które działają lepiej na skórę niż sporadyczne wizyty w salonach piękności. Powinny też znaleźć się na stołach osób walczących ze zbędnymi kilogramami, z racji właściwości odtruwających i oczyszczających. A jakby tego było mało – wzmacniają organizm i chronią przed anemią.
Powoli czas żegnać się z też czereśniami. I choć nie są tak powszechnie uwielbiane jak truskawki, należą do najbardziej wartościowych owoców. Poprawiają krążenie krwi, pracę wątroby, oczyszczają organizm. Mają silne działanie przeciwzapalne, a nawet przeciwnowotworowe. Wzmacniają włosy i sprawiają, że skóra staje się bardziej jędrna . W tym kontekście wydatek od 8 do 16 zł, bo tak kształtują się ceny w Świdnicy, to niewiele za kilogram cudownego leku na wszystko.
A co w zamian chciałoby się zapytać? Kiedy zabraknie truskawek i czereśni pojawią się morele. Już teraz można je gdzieniegdzie kupić za 8 do 11 zł za kilogram. I mają wiele zalet – zalecane są osobom z nadkwasotą żołądka, a dzięki dużej ilości potasu obniżają ciśnienie. Z kolei w sierpniu przychodzi sezon na śliwki, które jak żaden inny owoc potrafią wyregulować trawienie. A przy okazji dzięki specyficznym właściwościom antyoksydocyjnym działają antyrakowo, ograniczają też wchłanianie cholesteroli, czyli hamują rozwój miażdżycy.
Sezonowe owoce nigdy nie są tak tanie jak byśmy chcieli, ale przecież zdrowie nie ma ceny.
fil
Zdjęcia Artur Ciachowski