Mimo momentami przygniatającej przewagi piłkarzom AKS-u Strzegom nie udało się sięgnąć po pełną pulę w starciu z Orłem Ząbkowice Śląskie. Podopieczni Jarosława Krzyżanowskiego razili nieskutecznością pod bramką rywali kończąc spotkanie przy wyniku 1:1.
Do przerwy goście prowadzili 1:0. Marcin Gerlach wykorzystał błąd bramkarza Kacpra Słowika i obrońcy Emiliana Borka i wpakował piłkę do siatki. Chwilę później drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Damian Okrojek i zaczęła zaznaczać się coraz bardziej wyraźna przewaga strzegomian. W drugiej odsłonie oblężenie ząbkowickiej bramki trwało w najlepsze. Z wielu znakomitych okazji udało wykorzystać się tylko jedną. Dośrodkowanie ze skrzydła Milena Demirova na gola zamienił Przemysław Kloc.
– Wielka szkoda, że nie udało nam się udokumentować swojej dużej przewagi zwycięską bramką, na którą w pełni zasłużyliśmy. Moja drużyna stworzyła wystarczającą ilość okazji, by wygrać z Orłem. Chłopcy zagrali w sobotę bardzo dobrze i ambitnie, jednak futbolówka nie chciała wpaść do bramki rywala. Nie mam w zwyczaju komentować pracy sędziów, ale rozjemca tego spotkania w dwóch sytuacjach nas po prostu skrzywdził: po pierwsze nie podyktował jedenastki za rękę w polu karnym, a po drugie – doliczył tylko 2 minuty do regulaminowego czasu gry – podsumował trener AKS-u Jarosław Krzyżanowski.
AKS Strzegom – Orzeł Ząbkowice Śląskie 1:1 (0:1)
AKS: Słowik, Sabat, Szymczyk, Bęś, Borek, Krupnik (67′ Górowski), D. Krzyżanowski (63′ Wasilewski), Nitarski (54′ Kloc), Sobczak, Alwin, Demirow