Deszczowy poranek po długim weekendzie. Ciężko zmotywować się do jakiegokolwiek działania, a tymczasem trzeba wrócić do obowiązków w pracy, w domu i codziennego rytmu. Wchodzę do niepozornego budynku przy ulicy Ofiar Oświęcimskich w Świdnicy i momentalnie znajduję się w innym, pełnym słońca i pozytywnej energii świecie.
Skąd w tobie tyle wigoru? Jak to robisz, że Ci się chce? Jesteś uśmiechnięta i masz błysk w oku, którego szczerze ci zazdroszczę! – pytam Renatę Gnutek prowadzącą Klub Zdrowego Odżywiania.
Taki mam styl życia. Dwa lata temu, kiedy nie brakowało mi niczego oprócz energii do życia, widząc efekty jakie osiąga mój mąż, który właśnie rozpoczął swoją przygodę z Herbalife, zwyczajnie zaczęłam się bać, że za nim nie nadążę. Nagle zaczął być aktywny, miał tyle sił witalnych, chciał coś robić, podczas gdy ja miałam moc jedynie do zalegania w fotelu. Postanowiłam więc spróbować mu dorównać i zmienić dotychczasowe nawyki i styl życia. Jestem bardzo sceptyczną osobą i to, że jestem dzisiaj w tym miejscu, to dowód że coś się wydarzyło, coś poczułam.
Przeszłaś na dietę cud? Przecież to nic innego jak wyrzeczenia i ciężkie ćwiczenia fizyczne…
Po pierwsze nie lubię słowa „dieta”, bo ono właśnie tak się kojarzy. Dieta zwykle jest wykluczająca czy ograniczająca, wymaga cierpliwości, której nam brakuje i zazwyczaj jest chwilowa – kiedy ją kończymy wracamy do starych nawyków, towarzyszy temu efekt jojo i frustracja. Ludzie są na diecie a czują się źle, co jest spowodowane przez niedobory, które sobie często nieświadomie stwarzają, bo jedzenie jest dzisiaj pozbawione wartości odżywczych. W Herbalife nie tyle chodzi nam o to, by ludzi odchudzać, lecz by odżywić ich organizm i nauczyć świadomej konsumpcji. Ludziom wydaje się, że zdrowy styl życia to kwestia odmawiania sobie przyjemności i rarytasów, przejścia na ascetyczny tryb życia. Tutaj tak nie jest, tu chodzi o zmianę myślenia.
Co Cię skłoniło do spróbowania właśnie tych konkretnych produktów?
Zobaczyłam efekty ich używania na własne oczy: mój mąż i wielu ludzi wokół – celebryci ze świata sportu, mody, filmu, lekarze, ale też mnóstwo zwykłych osób wokół mnie, którym pomogłam do tej pory. Na rynku jest mnóstwo różnych produktów, ale ja rekomenduję to, co sama jem wraz z moją rodziną. Jestem wizytówką swojej działalności. Produkty Herbalife, które polecam są dostępne na rynku od 35 lat, zostały przebadane przez lekarzy i naukowców, a w Radzie Naukowej zasiada m.in. laureat nagrody Nobla dr Louis Ignarro. Te fakty mnie przekonują. Nie przekonuje mnie natomiast osoba, która na przykład sprzedaje odżywki na siłowni a sama z nich nie korzysta.
Dużo mówisz o stylu życia, czy ludzie chcą zmieniać swoje przyzwyczajenia?
Zakładam, że jeśli ktoś tu przychodzi to już podjął decyzję o zmianie. Oczywiście ludzie przychodzą do mnie w różnym celu – jedni chcą schudnąć, inni odzyskać energię, jeszcze inni szukają po prostu kontaktu z drugim człowiekiem, bo dzisiaj ludzie są bardzo samotni, nawet żyjąc w rodzinach. Często nie mają wsparcia w działaniu, a na sukces w dużej mierze pracujemy z najbliższymi. Ja mogę zaoferować pomoc, motywację, odżywienie. Zobacz jaki tu dziś młyn – wszyscy Ci ludzie są tu w jakimś konkretnym celu – chcą zmienić swoje myślenie i czuć się dobrze. Mam świadomość, że czasem mogę być dziwnie odbierana, ponieważ to nienaturalne w dzisiejszych czasach, by mieć w sobie tyle energii a naprawdę niewiele potrzeba, by to osiągnąć. Zapraszam do naszego Klubu wszystkich, którym brakuje sił, chcą popracować nad sylwetką, a przede wszystkim czują, że dotychczasowy styl życia im nie odpowiada i poszukują pomocy. Klub zlokalizowany jest przy ulicy Ofiar Oświęcimskich, na przeciwko wyremontowanego budynku dawnego „elektryka”, czynny od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00-10.00 oraz od 16.00-18.00.
Po więcej informacji zapraszamy również na http://www.relaksiregeneracja.pl/ oraz na profil https://www.facebook.com/profile.php?id=100005798496688&fref=ts a także https://www.facebook.com/renata.gnutek.3?fref=ts
/Artykuł sponsorowany/
