Córka prof. Stanisława Lorentza spróbuje odpowiedzieć na pytanie, czy w Świdnicy są jeszcze nieodkryte skrytki ze zrabowanymi przez hitlerowców dziełami sztuki, których po wojnie poszukiwał tu jej ojciec.
Skrzynkę wódki kosztowało członków wyprawy rewindykacyjnej, jaka w 1945 roku wyruszyła z Warszawy do Świdnicy, zdobycie ksiąg magazynowych zawierających precyzyjne informacje o dziełach sztuki ukrytych na Dolnym Śląsku. To jedna z historii, jakie wydarzyły się naprawdę. Inne – związane z poszukiwaniem ukrytych na Dolnym Śląsku skarbów, w tym głównie tych zrabowanych Polakom przez Niemców podczas II wojny światowej – będzie można usłyszeć 19 maja w Sali Cysterskiej Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świdnicy.
Wykład „Lorentz poszukuje skarbów. Świdnica w 1945 r.” wygłosi prof. Alina Kowalczyk – córka Stanisława Lorentza, wybitnego historyka sztuki. Stanisław Lorentz w czasach II wojny światowej i tuż po niej zasłużył się m.in. w akcji ratowania dóbr kultury polskiej i najcenniejszych zabytków.
Uczestniczył w czynnościach zabezpieczenia i rewindykacji dzieł znalezionych na poniemieckim Śląsku w tzw. skrytkach Grundmanna i składach. Był organizatorem polskich wypraw rewindykacyjnych na Śląsk. Świdnica, jak wynika ze wspomnień członków tych wypraw, była ważnym celem dla eksploratorów. Prof. Jan Zachwatowicz, jeden z członków wyprawy rewindykacyjnej kierowanej przez Stanisława Lorenza, tak wspominał rolę Świdnicy po latach:
„Jechaliśmy na Śląsk, przede wszystkim do Świdnicy. Było to duże centrum niemieckie, a od kolejarzy mieliśmy wiadomości, że pociągi dochodziły właśnie do Świdnicy i tam były rozładowywane”.
W czerwcu i lipcu 1945 r. grupa rewindykacyjna prof. Lorentza wysłała na Wawel z niemieckich składnic w Świdnicy, Prudniku i Dusznikach niemal sto ciężarówek wyładowanych dziełami sztuki, w większości zrabowanymi w Warszawie.
Spotkanie z profesor Kowalczyk poprowadzi świdnicki historyk – Sobiesław Nowotny. Czwartek, 19 maja, Miejska Biblioteka Publiczna przy ul. Franciszkańskiej w Świdnicy, początek o godzinie 17.00.
/opr.red/