Lekarz spróbuje wstępnie ustalić wiek i płeć osoby, której szkielet znaleziono w podpiwniczeniu jednego z domów przy ulicy Kraszowickiej w Świdnicy. Makabrycznego odkrycia dokonano podczas prac budowlanych.
W minioną sobotę policja została zaalarmowana o znalezieniu ludzkich kości w jednym z budynków przy Kraszowickiej. – Kości wraz z czaszką leżały na głębokości około 40 cm pod posadzką – mówi prokurator rejonowy Marek Rusin. – Nie było przy nich żadnych przedmiotów ani resztek ubrania. Szkielet może mieć kilkadziesiąt lat, a z informacji dotyczących historii budynku, podanej przez mieszkańców wynika, że może pochodzić sprzed 1950 roku.
Jak dodaje prokurator, nie wiadomo nic na temat wieku czy płci zmarłej osoby. – Nie można w tej chwili powiedzieć, jakie mogły być okoliczności śmierci i czy mogło dojść do zabójstwa – mówi Marek Rusin. Na dzisiaj zaplanowano wstępne oględziny szkieletu, jednak nie można się po nich spodziewać zbyt wielu szczegółów. Najprawdopodobniej będzie konieczna ekspertyza Zakładu Medycyny Sądowej. Prokuratura wszczęła postępowanie w kierunku zbezczeszczenia zwłok.
/asz/