Impreza organizowana przez Nadleśnictwo Świdnica przy współpracy ze Stawami Milickimi wystartuje o dwie godziny później niż planowano. Oficjalny powód nie jest podany, ale najprawdopodobniej chodzi o kolizję z zaplanowaną na ten sam dzień i w tym samym miejscu pikietą z okazji rocznicy pierwszych wolnych wyborów, organizowaną przez Nowoczesną.
Impreza nadleśnictwa i Stawów Milickich przyciąga co roku tłumy.
Oba wydarzenia miały się rozpocząć na świdnickim Rynku o 12.00 w sobotę 4 czerwca. Nadleśnictwo poinformowało, że z „przyczyn niezależnych” początek „Święta dzika i karpia” został przesunięty na 14.00. – Chodzi wyłącznie o sprawy organizacyjne, a nie o politykę. Na Rynku będą żywe zwierzęta: dziki i ptaki, które mogłyby się spłoszyć podczas wydarzeń związanych z zaplanowaną pikietą. Nie możemy narażać bezpieczeństwa ludzi – tłumaczy nadleśniczy Jan Dzięcielski. Święto Dzika i karpia jest oficjalnie wpisane w program Dni Świdnicy, które rozpoczyna się już w najbliższy piątek. Nowoczesna ma oficjalną zgodę prezydenta miasta na zorganizowanie rocznicowej pikiety.
Święto rozpocznie się 4 czerwca o 14.00.