Senat wczoraj przyjął z poprawkami nową ustawę o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw. W ekspresowym tempie Sejm przyjął dziś poprawki Senatu i ustawa trafi do podpisu prezydenta.
Nowa ustawa wstrzymuje sprzedaż państwowych gruntów na 5 lat z wyjątkiem nieruchomości do 2 ha oraz innych przeznaczonych np. na cele nierolne jak pod budownictwo mieszkaniowe, centra biznesowo-logistyczne czy składy magazynowe.
Reguluje też prywatny obrót ziemią – nabywcą ziemi rolnej może być jedynie rolnik indywidualny czyli osoba fizyczna, która osobiście gospodaruje na gruntach do 300 ha, posiada kwalifikacje rolnicze oraz co najmniej od 5 lat zamieszkuje w gminie, gdzie jest położona co najmniej jedna działka jego gospodarstwa. Nabywać ziemię rolną będą mogły Kościoły i związki wyznaniowe.
Agencja Nieruchomości Rolnych będzie miała prawo pierwokupu ziemi. Jednak nie będzie to dotyczyło dziedziczenia gospodarstwa przez osoby bliskie.
Zapytaliśmy lokalnych polityków o ich ocenę zmian w ustawie i ich ewentualne skutki dla mieszkańców regionu.
– Pierwotna wersja przyjęta przez Sejm ogranicza podstawową w każdym cywilizowanym ustroju swobodę dysponowania prywatną własnością. Rolnik przez całe swoje życie dba o ziemię i pielęgnuję ją by dobrze rodziła – powiedział Jerzy Guzik, były wójt gminy Marcinowice, wraz z synami gospodarujący na 200 hektarach – po latach rolnik powinien otrzymać korzyść ze swoich dotychczasowych starań, ze swojego życia. Tymczasem państwo chce wskazać kupca, chce ograniczyć możliwości nabywania, a co za tym idzie ograniczyć możliwość uzyskania dobrej ceny. Wierzę, że parlament złagodzi pierwotną wersję w kwestiach swobody sprzedaży, dziedziczenia i nabywania ziemi przez obywateli polskich w obrocie prywatnym. Inaczej sprawa się ma z ziemią stanowiącą zasób skarbu Państwa. Tu restrykcje i ograniczenia są jak najbardziej potrzebne, tak aby umożliwić do niej dostęp polskim rolnikom, aby uzyskali oni – poprzez stosowne umowy – pewność gospodarowania w dłuższej perspektywie czasu.
Wojciech Murdzek, poseł Prawa i Sprawiedliwości na Sejm RP, w swoim komentarzu powiedział: aktywni rolnicy cierpią na głód ziemi, na której mogliby gospodarować i zmiany wynikają przede wszystkim z postulatów przez nich zgłaszanych. Co więcej, niektóre rozwiązania zgłaszane przez rolników były odważniejsze, dużo dalej idące. Państwo powinno ingerować, aby zapewnić szerszy dostęp rolników do zasobów ziemi i tej ingerencji w większości dotyczą zapisy ustawy odnoszące się do ziemi w zasobie Skarbu Państwa i ograniczające areały prywatnych gospodarstw.
Wójt gminy Świdnica Teresa Mazurek uważa: jeżeli nowe przepisy tzw. „ustawy gruntowej” wejdą w życie, mogą one znacząco ograniczyć swobodę obrotu ziemią rolną. Obawy związane z nową ustawą gruntową mają też rolnicy zainteresowani sprzedażą swojej ziemi. Najczęstszymi zastrzeżeniami z ich strony są kwestie ingerencji w cenę, zapewnienie Agencji Nieruchomości Rolnych prawa do pierwokupu niemal każdej działki rolnej po cenie rynkowej, jak również wprowadzenie ogólnej zasady, zgodnie z którą ziemię rolną (nie tylko z zasobu ANR) może nabywać jedynie rolnik indywidualny, osoba bliska dla zbywcy, samorząd, Agencja Nieruchomości Rolnych oraz Skarb Państwa, czy też ograniczenia maksymalnej wielkości rodzinnego gospodarstwa rolnego do 300 hektarów.
Zahamowanie procesu migracji mieszkańców miast do obszarów wiejskich może być zauważalny w momencie, kiedy poprzez wprowadzenia nowych przepisów może nastąpić wyraźny wzrost cen działek inwestycyjnych, które nie będą objęte ustawowymi ograniczeniami w sprzedaży.
Problemy, jakie może stworzyć nowa ustawa, nie dotyczą bezpośrednio powiatu – mówi wicestarosta Zygmunt Worsa – Jako samorząd nie posiadamy gruntów rolnych, tak więc oczywiste jest, że w ogóle w obrocie ziemią nie uczestniczymy. Jakie faktycznie skutki przyniosą wprowadzone zmiany, będzie wiadomo po 1 maja. Natomiast jednym ze „skutków ubocznych” może stać się ograniczenie w dostępie do zawodu rolnika. Osoby bez ziemi nie będą miały szans na to, by założyć własne gospodarstwo.
Stanowiska lokalnych posłów Platformy Obywatelskiej nie udało się nam uzyskać do momentu publikacji. Z sejmowej mównicy, dziś rano w imieniu klubu PO posłanka Dorota Niedziela powiedziała: 100 poprawek zgłoszonych łącznie przez Sejm i Senat świadczy najlepiej o tym, że to zła ustawa, która wprowadzi zamęt. Wniesione w Senacie poprawki nic nie zmieniają. Ustawa nie chroni ziemi przed spekulacją, chroni ją przed polskimi rolnikami.
/wrt/