Szybko przebiegają prace nad renowacją skweru przy placu 1000-lecia. Nadzór archeologiczny w tym miejscu Świdnicy jest obligatoryjny.
Trwa właśnie układanie kabli pod oświetlenie i wykonuje się nieckę fontanny. Wszystkie prace ziemne nadzoruje dr Dobiesław Karst, archeolog i historyk.
– Nie spodziewałem się tutaj odkryć, bo teren, na którym trwają prace był już wielokrotnie placem budowy – powiedział dr Karst portalowi Świdnica24.pl – najpierw podczas wznoszenia w tym miejscu bastionu jezuickiego, jednego z ziemnych dzieł fortyfikacyjnych twierdzy Świdnickiej. Kolejna przebudowa nastąpiła po likwidacji twierdzy, kiedy zapewne materiałem z tego fortu zasypano suchą fosę a następnie zbudowano na niej w latach siedemdziesiątych XIX wieku dzisiejszą aleję Niepodległości.
Ostatnia przebudowa związana była z budową budynku obecnego BZ-WBK.
Na początku XX wieku i wtedy w wykopie znaleziono pozostałości pochówków na cmentarzu św. Mikołaja, który był w tym miejscu w średniowieczu – wyjaśnia dr Dobiesław Karst – wtedy też materiał z wykopu rozłożono na przyległych terenach i z tych powodów, w miejscu gdzie trwa dziś budowa, nie mogły zachować się oryginalne warstwy w ich historycznym układzie.
Starsi świdniczanie wspominają, że zaraz po wojnie na skwerku były groby żołnierzy sowieckich, co uzasadniałoby budowę właśnie tu granitowego obelisku im poświęconego. Jednak jak dowiedzieliśmy się, w dokumentach archiwalnych nie ma śladów o ekshumacji ciał celem przeniesienia ich na zbudowany w latach pięćdziesiątych cmentarz-memoriał przy ul. Łukasińskiego. Zachowały się natomiast protokoły z podobnych ekshumacji na terenie gminy Strzegom i Świdnica.
Brak dokumentacji oraz fakt, że podczas prac ziemnych na skwerze po 1945 roku nie natknięto się nigdy na ludzkie szczątki może świadczyć, że jeśli były w tym miejscu groby, to mogły mieć charakter wyłącznie symboliczny – twierdzi dr Karst.
Mało znanym faktem z historii tego miejsca jest to, że na wąskim skwerze vis a vis SP 315, wzdłuż obecnej siedziby seminarium istniał cmentarz. Znana jest data jego ostatniej konsekracji w końcu XVIII wieku. Przypuszcza się, że mógł powstać na fragmencie dawnego cmentarza św. Mikołaja.
Płyty nagrobne i epitafia zniknęły z tego miejsca wraz z fizyczną likwidacją cmentarza w latach siedemdziesiątych.
/wrt/
reprodukcje kart pocztowych ze zbiorów Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy