Po wielomiesięcznych negocjacjach władze Świdnicy podpisały porozumienie z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej w sprawie utrzymana porządku nad brzegami rzeki Bystrzycy. Umowa nie jest do końca korzystna, bo cały ciężar finansowy poniesie budżet Świdnicy. – To nie będą olbrzymie koszty, a nareszcie będziemy mieli wpływ na estetykę terenów, lubianych przez spacerowiczów – wyjaśnia zastępca prezydenta Marek Suwalski.
Porozumienie zawarte z RZGW we Wrocławiu przede wszystkim pozwala na zlecenie miasta wykonywać prace na tzw. międzywalu i skarpach rzeki. – Nie będziemy ingerować w koryto rzeki i oczekujemy, że w należyty sposób zadba o nie regionalny zarząd – mówi Marek Suwalski. – Naszym zadaniem będzie przede wszystkim oczyścić oba brzegi Bystrzycy, od mostu kolejowego w dzielnicy Kraszowice aż do mostu żelaznego na ulicy Wrocławskiej, z bardzo ekspansyjnego rdestu i innych niepożądanych roślin. Chaszcze niestety przyciągają osoby nadużywające alkoholu, które zostawiają po sobie śmieci. Koszenia planujemy przynajmniej trzykrotne, na bieżąco będziemy także dbać o usuwanie śmieci – dodaje zastępca prezydenta.
Prace w sumie mogą kosztować ok. 60-70 tysięcy złotych. – To nie jest olbrzymi koszt, a dotychczas ogromnie zaniedbane tereny nad rzeką znów będą zachęcały do spacerów i odpoczynku – przekonuje Marek Suwalski. Przez ostatnie lata RZGW porządkowało tereny nadrzeczne na ogół dopiero po monitach miasta i nakładaniu mandatów przez Straż Miejską. Efekt był zwykle krótkotrwały.
Porozumienie będzie obowiązywało do 30 listopada tego roku.
/asz/
Zdjęcia Łukasz Kufner