Pięć firm złożyło oferty na wykonanie budynku z mieszkaniami socjalnymi w Świdnicy. Obiekt z 24 mieszkaniami ma stanąć za rok przy ulicy Robotniczej.
Nowy budynek z mieszkaniami socjalnymi ma stanąć obok już istniejącego przy ul. Robotniczej.
Budynek ma mieć trzy kondygnacje, a dwa mieszkania zostaną przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Inwestycja obejmuje także budowę parkingu na 13 miejsc postojowych. Przy ul. Robotniczej stoi już od 2008 roku obiekt z mieszkaniami socjalnymi. Trafiły tu osoby niezamożne, ale rzetelnie wywiązujące się ze swoich zobowiązań. Podobnie ma być z budynkiem, który powstanie do połowy przyszłego roku. – Trafią tu przede wszystkim rodziny z dziećmi i emeryci, którzy w tej chwili są trudnych warunkach mieszkaniowych lub nie stać ich na wynajmowanie mieszkań komunalnych – mówi Alicja Masny, dyrektor wydziału mienia komunalnego.
Miasto dmucha na zimne po doświadczeniach z budynkiem socjalnym przy ulicy Parkowej. Trafiły tam przede wszystkim rodziny eksmitowane z zasobów prywatnych i spółdzielczych. Nie było szans na dokładną weryfikację. Część lokatorów, która nie potrafiła się dostosować do najbardziej podstawowych zasad, a dodatkowo nie wywiązywała się z opłat, została eksmitowana lub czeka na eksmisję.
W Świdnicy jest 561 lokali socjalnych. Na najtańsze lokum czeka ponad 300 osób. 61 to osoby z tzw. przegęszczeń, z niskim dochodem i oczekujące na swoje pierwsze mieszkanie. Aż 235 to osoby z wyrokami eksmisyjnymi. – Gmina na obowiązek zapewnić lokal socjalny eksmitowanym bez względu na to, czy ta eksmisja dotyczy lokali prywatnych czy miejskich. Jeśli nie może tego zrobić, musi płacić odszkodowania – dodaje Alicja Masny.
Nowy budynek nie rozwiąże problemu, ale przynajmniej częściowo skróci kolejkę. Miasto ponosi także wyższe nakłady na remonty pustostanów, które również trafiają do puli mieszkań socjalnych.
Koszt inwestycji przy ul Robotniczej był szacowany na 4 miliony złotych. Oferty złożone do przetargu opiewają na kwoty od 2,5 do 3,1 miliona. Wykonawca nie został jeszcze wyłoniony. Jest natomiast pewne, że miasto dostanie dopłatę w wysokości 30% z Banku Gospodarstwa Krajowego. Ile to będzie, okaże się dopiero po rozstrzygnięciu przetargu.
/asz/