Po fatalnym występie przeciwko Zjednoczonym Żarów (1:4), piłkarze AKS-u Strzegom sięgnęli po pierwsze punkty w 2016 roku. Podopieczni Jarosława Krzyżanowskiego pokonali na wyjeździe Włókniarza Mirsk 2:1 po trafieniach Kloca i Dobrowolskiego.
– Pierwsza wygrana w tym roku i pierwsze ważne punkty na koncie. Nie zagraliśmy w sobotę wielkiego meczu, ale mieliśmy gdzieś z tyłu głowy zakodowaną informację, że musimy zmazać plamę sprzed tygodnia. Graliśmy na bardzo ciężkim, grząskim boisku, które utrudniało prowadzenie gry. Szczególnie po przerwie arbiter spotkania podjął wiele dziwnych, niezrozumiałych decyzji na naszą niekorzyść. To nie pierwszy przypadek, gdy ten sędzia gwiżdże przeciwko nam. Rzadko wystawiam indywidualne laurki, ale po tym meczu muszę pochwalić naszego bramkarza Kacpra Słowika, który wybronił 2-3 świetne okazje naszych sobotnich przeciwników. Dodam tylko, że szkoda, że Marcin Dobrowolski nie wykorzystał dobrej okazji na 3:1, bo wtedy byłoby już po zawodach. W przyszłym tygodniu gramy dwukrotnie i liczę na kilka punktów – podsumował trener strzegomian Jarosław Krzyżanowski.
Po tej wygranej AKS Strzegom awansował na dziewiąte miejsce w tabeli. Już w najbliższą środę, 6 kwietnia AKS rozegra zaległe spotkanie wyjazdowe w Bielawie, które było już wcześniej dwukrotnie przekładane. Trzy dni później strzegomianie podejmą u siebie o 17.00 Granicę Bogatynia.
Włókniarz Mirsk – AKS Strzegom 1:2 (0:2)
AKS: Słowik, Durajczyk, Borek, Gołąbek, Górowski, Szymczyk, Sobczak (Wasilewski), Demirow, Dobrowolski (Rogaczewski), Alwin (Krupnik), Kloc