Kiedyś żur znikał ze stołu wraz z końcem Wielkiego Postu, dziś pojawia się na wielkanocnym stole. Zwyczaje związane z Wielkim Postem i Wielkanocą coraz częściej pozostają tylko w pamięci naszych babć, coraz częściej są elementem przemijającej kultury. O nich przypomni widowiskowy obrzęd, który zostanie zaprezentowany w świdnickim teatrze.
Dzięki aktywności zapaleńców skupionych w zespołach folklorystycznych i obrzędowych działających w powiecie świdnickim, dzięki wsparciu choreografów i mecenatowi gmin jest szansa na ocalenie najciekawszych obyczajów związanych z tym okresem roku liturgicznego. Na scenie świdnickiego teatru zobaczymy znane współczesnym tradycje święcenia palm i pokarmów, polskiego śmigusa-dyngusa, tańce i zabawy polskie z okresu wielkanocnego. Zespoły przypomną też unikatowe już dzisiaj zwyczaje np. pogrzeb żuru i śledzia, wypędzanie Judasza.
Kiedyś w trakcie bardzo rygorystycznie przestrzeganego postu jedzenie najczęściej ograniczało się do żuru i śledzi. Nie jedzono nie tylko mięsa i tłuszczów roślinnych, ale również nabiału i cukru. Kiedy więc post dobiegał końca, tradycją w Wielki Piątek wieczorem lub w Wielką Sobotę rano był tzw. pogrzeb żuru i śledzia, będący symboliczną zemstą na uprzykrzonym postnym jadle. Wynoszeniu z domu śledzia i żuru towarzyszyły żartobliwe przyśpiewki i okrzyki. Śledzia, niekiedy wyciętego z drewna lub tektury, wiązano na grubym powrozie i wieszano na wierzbie nad drogą. Natomiast garnek z żurem zakopywano w ziemi lub wylewano. W krakowskiem dodatkowo zakopywano garnek z popiołem, co oznaczało koniec pokuty.
Obrzędy i zwyczaje okresu Wielkiego Postu i Wielkanocy zostaną przypomniane 18 marca o godzinie 17.30 przez tancerzy, śpiewaków i aktorów z zespołów Mokrzeszów, Krąg i Mała Świdnica . Sala teatru miejskiego w Świdnicy, wstęp wolny.
/opr.red/