Przepis ten towarzyszy mi od lat dziecięcych. Był to jeden z pierwszych przepisów, które zanotowałam i zrealizowałam na zajęciach technicznych w szkole podstawowej.
W tamtych czasach program zajęć technicznych obejmował zarówno działania kulinarne, krawieckie, stolarskie, plastyczne jak i ogrodnicze. Uczyliśmy się wielu przydatnych i ciekawych rzeczy, które na zawsze zapamiętałam. Tak jest i z tym przepisem. Do dziś mi towarzyszy i z nostalgią wspominam Panią Krysię, która potrafiła zainteresować każdego z bardzo licznej 36 osobowej klasy. Uwielbialiśmy te zajęcia, bo zawsze coś nowego i ciekawego wykonywaliśmy. A gotowanie i pieczenie w szkolnej kuchni było dla mnie czymś niesamowitym. Na zbliżający się tłusty czwartek polecam Wam ten dziecinnie prosty przepis.
• 500g sera półtłustego
• 500g mąki pszennej
• 100g cukru
• 2 łyżeczki cukru waniliowego lub kilka kropel aromatu
• 4 żółtka
• 1 półwypukła łyżeczka sody oczyszczonej
• 1 łyżeczka octu
• 250ml kwaśnej śmietany
• tłuszcz do smażenia (u mnie olej ryżowy)
• mały kieliszek spirytusu (dodaję do zimnego oleju)
• cukier puder do posypania
Sposób przygotowania:
1. Ser przeciskam przez praskę.
2. Mąkę przesiewam na blat, dodaję ser, cukry, żółtka, sodę, ocet i śmietanę. Zagniatam ciasto. Gdy jest gotowe oprószam mąką i rozwałkowuję na posypanym mąką blacie na grubość ok. 1-1,5cm.
3. Z ciasta wykrawam szklanką kółka. Na środku każdego, kieliszkiem wykrawam małą dziurkę . Kulki powstałe po wycięciu kieliszkiem można ponownie zagnieść i od nowa wyciąć oponki lub je po prostu usmażyć.
4. Smażę na rozgrzanym tłuszczu (z dodatkiem spirytusu) w dużym garnku z obu stron, na złoty kolor.
5. Oponki układam na ręcznikach papierowych, aby odsączyć je z nadmiaru tłuszczu.
6. Lekko ciepłe posypuję cukrem pudrem. Najsmaczniejsze są świeże, od razu po usmażeniu.
Aby oponki nie przekształciły się w „oponki” zachowajcie umiar w objadaniu się nimi a po spożyciu udajcie się na długi spacer.
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch