– Są niepraktyczne i niefunkcjonalne – alarmuje mieszkaniec Świdnicy i pyta, czy ktoś zamawiając windy do Centrum Przesiadkowego myślał o niepełnosprawnych. – Wybór dźwigu zapadł w fazie projektu – tłumaczy Magdalena Dzwonkowska, rzeczniczka prasowa UM w Świdnicy.
Niepełnosprawni muszą wykazać się spora sprawnością, żeby skorzystać z wind między peronami o przejściem podziemnym na dworcu Świdnica Miasto. – Uważam, że zamontowany typ wind jest niepraktyczny i niefunkcjonalny, szczególnie dla osób niepełnosprawnych na wózkach. Wejście do kabiny wymaga skorzystania z ręcznego uchwytu. Prawdziwe problemy zaczynają się z chwila uruchomienia windy. Jazda wymaga ciągłego trzymania ręki na przycisku. Aby winda zatrzymała się na zadanym poziomie, trzeba precyzyjnie manipulując przyciskiem osiągnąć cel. Podejrzewam, że wybór takiego, a nie innego typu windy (jak chociażby na dworcu Wrocław Główny – automatycznie rozsuwane drzwi kabiny, automatyka w jej poruszaniu się) podyktowany był oszczędnościami. Wiadomo skądinąd, że pochodną ceny jest jakość i przydatność nabytego towaru – pisze jeden z czytelników Swidnica24.pl.
Dlaczego takie windy zostały zamontowane? – To poprzednie władze miasta akceptowały projekt budowy Centrum Przesiadkowego i to do nich można mieć uwagi i pretensje, co do zastosowanych rozwiązań – mówi Magdalena Dzwonkowska, rzeczniczka UM w Świdnicy. – Jak przekazał nam wykonawca projektu: „Windy takie zostały wybrane i zaakceptowane na etapie projektu. Decyzja ta była podyktowana ograniczonym miejscem na peronie. Zamontowana winda, przeznaczona dla osób niepełnosprawnych, jest stosunkowa nieduża i nie ma maszynowni. W Świdnicy jest zbyt wąski peron, który uniemożliwiał montaż innych wind, chociażby takiej jak we Wrocławiu, o czym wspominał czytelnik portalu.” Na zmianę dźwigów na łatwe w obsłudze windy nie ma szans.
***
Cała inwestycja kosztowała ponad 25 milionów złotych, w tym 13,8 miliona złotych to dotacja unijna. Za te środki w pierwszej kolejności został odrestaurowany dworzec kolejowy Świdnica Miasto, plac przed dworcem oraz ulica Dworcowa. W kolejnym etapie zaadaptowano budynek przy ulicy Kolejowej na dworzec autobusowy, powstały wiaty i drogi manewrowe, zmodernizowano część ulicy Kolejowej. Najwięcej problemów przysporzyły podziemne tunele, które łączą oba dworce. Budowa drugiego przejścia wymagała dopłacenia ponad miliona złotych. W podziemnych przejściach są trzy dźwigi.
/asz/
zdjęcia Łukasz Kufner