Tłumy na spotkaniu z Beatą Szydło na świdnickim Rynku. Oprócz władz miasta, pojawiła się grupa Gazety Polskiej i zwolennicy PiS-u. Kilku przeciwników skanduje: „Gdzie jest Antoni? Dość dewiacji politycznych! Świdnica nie jest w ruinie!” i na okrzyki poparcia odpowiada gwizdami. Całe zgromadzenie ochrania policja. Aktualizacja: Spotkanie skończyło się o 12.00.
Zdjęcie Łukasz Kufner
Liderka Prawa i Sprawiedliwości wyborczą wizytę w Świdnicy rozpoczęła w biurze poselskim Anny Zalewskiej od spotkań z dziennikarzami. Z kilkunastominutowym opóźnieniem pojawiła się na Rynku. Przed wejściem do teatru zgromadziło się ponad 100 osób. Zanim doszło do spotkania ze zwolennikami, organizatorzy wizyty prosili o powstrzymanie emocji lokalne stowarzyszenie, które protestowało przeciwko władzom gminy Świdnica. Emocji jednak nikt nie powstrzymał. Beata Szydło zdołała powiedzieć kilka zdań, których ze względu na bardzo złe nagłośnienie, praktycznie nikt nie usłyszał. Tłum skandował „Damy radę” i „Tu jest Polska”. Do Świdnicy zjechali zwolennicy Prawa i sprawiedliwości z całego regionu wałbrzyskiego. Na Rynku pojawili się związkowcy z Solidarności, były również władze miasta. – Przyjechałam przywitać gościa – mówiła prezydent Beata Moskal-Słaniewska, która jest członkiem SLD. Tłumaczyła, że na spotkanie z Beatą Szydło została zaproszona, na spotkani z Jarosławem Gowinem, liderem Polski Razem – nie. Podczas wizyty Ryszarda Petru, lidera Nowoczesnej, Beaty Moskal-Słaniewskiej nie było w Świdnicy. Dzisiaj prezydent towarzyszył jej zastępca, Szymon Chojnowski.
Na Rynku pojawiła się grupa przeciwników Prawa i Sprawiedliwości, która gwizdami i okrzykami próbowała zagłuszać okrzyki zwolenników tego ugrupowania. Beta Szydło przez ponad pół godziny, otoczona tłumem, rozdawała autografy i ściskała ręce.
Czy poseł Anna Zalewska wejdzie do rządu? Skąd PiS weźmie pieniądze na realizacje wyborczych obietnic? Posłuchaj rozmowy z Beatą Szydło.
/NM/asz/
Zdjęcia Łukasz Kufner