Po raz kolejny ktoś wpuścił kanałami burzowymi lepką, czarna maź do rzeki przepływającej przez Świdnicę. Co to jest, wyjaśnią badania, przeprowadzane właśnie w laboratorium oczyszczalni ścieków.
Swidnicę24.pl zaalarmowała czytelniczka, która po 11.00 spacerowała z psem nad rzeką przy ulicy Nadbrzeżnej. – Zobaczyłam, jak w wylotu kanału płynie czarna maź. Na miejscu był pan, który pobierał próbki – mówi świdniczanka i dodaje, że substancja praktycznie całkowicie zabrudziła wodę.
Jak informuje Jarosław Kozłowski z Urzędu Miejskiego, alarm wszczął przedstawiciel Straży Rybackiej. – Natychmiast pojechałem na miejsce, a technik laboratorium świdnickiej oczyszczalni pobrał próbki. W przyszłym tygodniu będzie wiadomo, co to za substancja. Spróbujemy przejrzeć mapy i ustalić, skąd ta maź dostała się do kanału burzowego. Pojawiła się od strony ulicy Kliczkowskiej, gdzie znajduje się szereg zakładów. Niewykluczone jednak, że ktoś przyjechał z zewnątrz i wlał substancję do studzienki burzowej – mówi urzędnik.
Nie po raz pierwszy w tym miejscu pojawiają się ścieki. Ostatnia interwencja była podejmowana 25 sierpnia. Tak jak wówczas, tak i dziś sprawa została zgłoszona na policję i do WIOŚ.
/asz/
Dziękujemy za CYNK!