Strona główna Bez kategorii Kasprowiczanie świętują

Kasprowiczanie świętują

2

Od rana trwa XIII Zjazd Absolwentów I LO im. Jana Kasprowicza w Świdnicy. Szkoła istnieje już 70 lat. W programie zjazdu są spotkania towarzyskie, uroczystość w Klubie Bolko, bal i niedzielny piknik.

I-LO-Kasprowicz

Historia „Kasprowicza” za kasprowiczanie.com:

W maju 1945 roku z polecenia Pełnomocnika Rządu do Świdnicy przybył Mieczysław Kozar-Słobódzki. Miał on zorganizować szkolnictwo średnie w mieście i w tym celu otrzymał budynek dawnego gimnazjum niemieckiego przy ulicy Równej 11, w którym w czasie wojny mieścił się szpital wojskowy. Początki były trudne – pomieszczenia były zaniedbane, brakowało pieniędzy, nauczycieli, pomocy naukowych…
Państwo Słobódzccy osobiście sprzątali sale, aby już po okresie letnim mogły przyjąć uczniów.
Uroczysta inauguracja roku szkolnego odbyła się już 3 września 1945 roku w sali kina „Gdynia” . Otwarte zostało Państwowe Koedukacyjne Gimnazjum i Liceum im. Jana Kasprowicza.
Założyciel i jednocześnie pierwszy dyrektor placówki postarał się o to, aby szkoła otrzymała sztandar, który został przekazany 27 kwietnia 1947 roku ( fundatorem był Komitet Rodzicielski ). Niestety, dyrektor Słobódzki został rok później odwołany ze swojego stanowiska. Powodem była jego legionowa przeszłość ( po wojnie otrzymał Krzyż Walecznych i Krzyż Virtuti Militari). Wraz z nim szkołę opuścili pierwsi maturzyści.
Z początkiem lat pięćdziesiątych władze administracyjne dążyły do zamknięcia liceum. Oficjalną tego przyczyną była potrzeba rozwoju szkolnictwa zawodowego. Dlatego też szkoła musiała opuścić swój dotychczasowy budynek, który zajęła nowa placówka TPD ( II Liceum ) i przenieść się do pomieszczeń przy ulicy Folwarcznej. W rzeczywistości władzom nie odpowiadał zbyt narodowy i katolicki charakter szkoły, której w 1952 roku nadano nazwę: I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kasprowicza. Drugi jej dyrektor Zygmunt Żytkowski, również został odwołany, ponieważ w czasie wojny działał w AK.
Dzięki staraniom Józefa Wilczaka, pedagoga, który w 1952 roku objął funkcję dyrektora, szkoła otrzymała budynek przy ulicy Budowlanej. Jego oficjalne przekazanie miało miejsce 9 maja 1954 roku. Wtedy również okazało się, że szkoła ma największy procent przyjęć absolwentów na wyższe uczelnie na terenie całego województwa wrocławskiego. Została odznaczona odznaką XX-lecia Odzyskania Dolnego śląska, jako szkoła przodująca w regionie. Uczniowie zaczęli odnosić znaczące sukcesy w ogólnokrajowych konkursach m.in. w Olimpiadzie Naukowej „Disce Puer”.
Zorganizowano uroczystość X-lecia liceum i I Zjazd Absolwentów, który od tamtego momentu odbywa się co pięć lat. Dobrą opinię o szkole podtrzymała dyr. Czesława Bednarska ( pełniąca swoją funkcję w latach 1965 – 1980 ), która dzięki swojemu zaangażowaniu spowodowała, że szkoła otrzymała kolejne dowody uznania. Liceum otrzymało m.in. najwyższe odznaczenie przyznawane przez Ministra Oświaty i Wychowania – Medal Komisji Edukacji Narodowej, a także medal „Zasłużony dla Miasta i Powiatu” , czy Medal XXV-lecia Powrotu Dolnego Śląska i Ziem Zachodnich do Macierzy. W 1970 roku placówka otrzymała nowy sztandar ufundowany przez Wojewódzką Spółdzielnię Spożywców „Spotem”. Liczne sukcesy spowodowały, że władze szkolne wprowadziły w 1973 roku „Medal Prymusa Liceum”, którym nagradzani byli najlepsi uczniowie…
Dyrektor Henryk Zawada, pełniący funkcję od 1986 do 2001 roku zapewnił uczniom godne warunki do nauki, przenosząc szkołę do budynku przy ulicy Pionierów 30. Oficjalnie placówka w miejscu tym funkcjonuje od 11 lutego 1991 r.
W 2001 r. zaszczytne stanowisko dyrektora Liceum objął „Kasprowiczanin” dr Robert Kaśków. Zgodnie z założeniami reformy edukacji w roku szkolnym 2002/2003 szkoła zaczęła przekształcać się w 3-letnie Liceum Ogólnokształcące. W Dniu Patrona Liceum, 12 grudnia 2002 r., oddano do dyspozycji uczniów pracownię filmowo-telewizyjną ufundowaną przez „Kasprowiczan”: Dorotę Michalak-Kurzewską i Tomasza Kurzewskiego, która wzbogaciła ofertę edukacyjną Liceum. Liczne sukcesy uczniów w olimpiadach przedmiotowych, konkursach i zawodach sportowych świadczą o tym, że chlubna i bogata tradycja „Kasprowicza” jest kontynuowana.

Poprzedni artykułNauczą maluchy pływać
Następny artykułRowerowe święto