Choć Świdnica nie ma swojego garnizonu ani nawet Wojskowej Komendy Uzupełnień to co roku obchodzi Święto Wojska Polskiego. W 95. rocznicę bitwy warszawskiej, na placu Grunwaldzkim pod pomnikiem Zwycięstwa, zebrali się kombatanci, wojskowi, parlamentarzyści, samorządowcy. O organizację obchodów zadbał Związek Żołnierzy Wojska Polskiego koło w Świdnicy.
– Wracamy pamięcią do roku 1920, kiedy tak jak w roku 1939 byliśmy sami. Francja wykrwawiona w ostatniej wojnie nie miała sił, aby nam pomóc. Wielka Brytania za naszymi plecami układała się z wrogiem. Niemcy? Tam też nie mogliśmy szukać sojuszników. A jednak się udało – mówiła Beata Moskal – Słaniewska, prezydent Świdnicy i dodała – W odradzającym się państwie polskim potrafiliśmy stanąć ponad politycznymi podziałami, potrafiliśmy zrozumieć, że jeśli nie pokieruje nami determinacja najwyższa to stracimy świeżo odzyskaną wolność, to grozi nam kolejna niewola i kolejne zabory, dlatego właśnie mówimy o cudzie nad Wisłą.
Uroczystość poprowadził Tadeusz Bartnik, prezes świdnickiego oddziału Związku Żołnierzy Wojska Polskiego. Podczas uroczystości ślubowanie złożyło dziesięciu nowych członków Związku Strzeleckiego oddział w Świdnicy. Pod pomnikiem złożono wiązanki kwiatów, a po uroczystości uczestnicy w kolumnie przemaszerowali na mszę. św. do katedry.
tepe