– Ilość mniejsza, ale jakość jak zawsze znakomita – żartowała pani Sylwia, która co roku przyjeżdża do Świdnicy na Zlot Caravaningu. Swoje domy na kółkach na campingu przy ulicy Śląskiej tym razem rozbiło 18 załóg. W najlepszych latach było ich ponad 40. – Cieszymy się z każdej osoby -zapewniał Bronisław Bienkiewicz, komandor zlotu.
Miłośnicy podróżowania z przyczepą, namiotem czy camperem są w Świdnicy już od kilku dni, ale poniedziałkowy wieczór zostali oficjalnie powitani przez zastępcę prezydenta Szymona Chojnowskiego i Jana Czałkiewicza z OSiR-u. Jak zawsze było wspólne grillowanie i zabawa przy muzyce. Najmłodsi zlotowicze otrzymali w prezencie pluszowe dziki, które są symbolami miasta. Świdnica dla uczestników jest przede wszystkim bazą wypadową do zwiedzania całego Dolnego Śląska. W programie znalazły się wycieczki do Wrocławia i Krzyżowej. Uczestnicy zlotu dodatkowo w tym roku dostali wspaniałą pogodę. Każdy z nich będzie mógł korzystać z miejskiego kąpieliska, które jest tuż obok campingu. Zlot potrwa do 8 sierpnia.
/asz/