Wojewoda dolnośląski zwrócił się Rady Miejskiej w Świdnicy o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w związku z podejrzeniem naruszenia prawa przez prezydent Świdnicy. Na wniosek wiceprzewodniczącego Rady Beata Moskal-Słaniewska złożyła pisemne wyjaśnienia, ale stanowisko w tej sprawie ma jeszcze zająć Komisja Rewizyjna. Wojewoda musi otrzymać odpowiedź do 30 sierpnia.
Wojewodę o możliwości naruszenia prawa powiadomiła poseł PiS Anna Zalewska, a rzecz dotyczy udziałów w spółkach, które przed objęciem urzędu prowadziła Beata Moskal-Słaniewska. Zgodnie z ustawą o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, prezydent nie może mieć własnej firmy i nie więcej niż 10% udziałów w spółkach prawa handlowego. Tymczasem w elektronicznej informacji KRS nadal funkcjonuje jako właściciel spółki BMS i współudziałowiec spółki Bonus. Jak już kilka tygodni temu wyjaśniała, wszystkie udziały zbyła w ostatnim dopuszczalnym prawem terminie.
Pod nieobecność przewodniczącego Rady Miejskiej Jana Dzięcielskiego wiceprzewodniczący Mariusz Barcicki wezwał prezydent do złożenia wyjaśnień, co już zrobiła (przekazując również stosowne dokumenty i umowy). Zadecydował również o przekazaniu sprawy Komisji Rewizyjnej, wnosząc o „zajęcie stanowiska”. Jak mówi przewodniczący Jan Dzięcielski, postępowanie RM nie dotyczy oświadczeń majątkowych prezydenta. Beata Moskal-Słaniewska w oświadczeniu majątkowym podała inna liczbę udziałów w spółce BMS niż odnotowano w KRS i umowie zbycia. Tłumaczy to pomyłką, powtarzaną przez kolejne lata. Różnicy nie wychwycił poprzedni przewodniczący Rady Miejskiej, gdy Moskal-Słaniewska była radną. -Obecnie kompetencje sprawdzania oświadczeń prezydenta ma wojewoda – mówi Jan Dzięcielski i dodaje, że każdy, kto podejrzewa popełnienie przestępstwa, może zawiadomić prokuraturę.
Obok wojewody postępowanie prowadzi CBA.
/asz/
Pismo do prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej
Wyjaśnienia prezydent Świdnicy