– A to ma czemuś służyć? Ma jakieś funkcje? – spytał syn, biorąc serce w swoje ręce.
– Nie, żadnych funkcji i żadnych użyteczności. To ma być do ładnego wyglądania.
– Bez sensu – odparł i odłożył serce na miejsce, z którego go chwilę wcześniej wziął.
Oj, jak nic nie rozumieją Ci faceci. Na świecie zdecydowana większość rzeczy nie służy niczemu, ale potrzebna jest co najmniej tak samo bardzo, jak powietrze. Przedmioty takie poprawiają humor, cieszą oczy, czasem też i inne zmysły. Sprawiają, że w otoczeniu coś się dzieje i jest o czym gadać.
Tak pewnie będzie i z tymi serduszkami, którymi mają być niebawem obdarowani goście weselni mojego zleceniodawcy. Panie z takiego prezentu ucieszą się i go docenią. Panowie obrócą przedmiot kilka razy w palcach, próbując poszukać w głowie jakieś zastosowanie dla tego przedmiotu. Gdy się ta misja jednak nie powiedzie – a że się nie powiedzie, pewne jest jak to, że znowu pogoda popsuje się na weekend – uznają go za zbędny wydatek i oddadzą w użytkowanie swoim partnerkom. Psim swędem dostaną za to buziaka i w poczuciu, że zrobili oto coś wyjątkowego, rozgrzeszą się z kolejnego kielonka gorzkiej żołądkowej.
Tak oto zamawiane u mnie podziękowania dla gości wpływają na pozorne polepszanie więzi partnerkich oraz rzeczywiste pogłębianie nałogów.
Beata Norbert
Po piękne drobiazgi zapraszamy do sklepu Beaty Norbert: www.zapachydoszafy.na.allegro.pl