Od pierwszego dnia wiosny świdniczanie niemal w każdą sobotę z własnej inicjatywy biorą się za sprzątanie miasta. Tym razem na zaproszenie Krystiana Wereckiego kilkadziesiąt osób zbierało śmieci wokół zalewu Witoszówka. Przy okazji zastępca prezydenta Marek Suwalski zapewnił, ze dotyczące tego terenu zwycięskie projekty z budżetu obywatelskiego doczekają się realizacji. najpierw jednak będą konsultacje.
Na sprzątanie stawili się mieszkańcy okolic zalewu, dzieci wraz z nauczycielami ze Szkoły Podstawowej nr 105, członkinie Stowarzyszenia Mamy co Kochamy z pociechami, urzędnicy, radni miejscy i powiatowi, poseł Teresa Świło, prezydent Beata Moskal-Słaniewska i jej zastępcy. Jak się okazało, przy samej wodzie jest dość czysto. – O brzegi dbają wędkarze, a my na bieżąco sprzątamy nasz teren – mówi Maria Kasprowicz-Gładysz, dyrektorka departamentu infrastruktury w Urzędzie Miejskim. Gorzej jest wokół skateparku, pod wiaduktami na brzegach potoku Witoszówka. Tutaj dostarczone przez urząd worki zapełniały się bardzo szybko. Jak podkreślają uczestnicy, przychodzą na takie akcje, bo po prostu mają na to ochotę i lubią, gdy wokół jest czysto.
Nad zalewem, zgodnie z rozstrzygnięciami II edycji budżetu obywatelskiego i radnych, mają być zrealizowane 2 inwestycje: za 600 tysięcy złotych budowa przystani wraz z wypożyczalnią łódek i kajaków oraz przebudowa promenady wzdłuż ulicy polna Droga i przy pomostach (70 tysięcy złotych). Takie środki są zapisane w budżecie Świdnicy na ten rok. W styczniu wiceprezydent Suwalski mówił, że istnieją przeszkody formalne, związane z realizacją przystani. Na razie żaden z projektów nie wszedł nawet w fazę przygotowań. Pytany o realizację, Marek Suwalski odpowiada, że projekty nie są zagrożone, ale konieczne są jeszcze konsultacje z autorami, zarządcą zbiornika i wędkarzami. Spotkanie będzie zwołane po świętach majowych. Kiedy może dojść do samej inwestycji, nie wiadomo.
/asz/