– A jednak się udało – krzyczał ze sceny Peter, wokalista death metalowej grupy Vader. Blisko 300 fanów ciężkiego grania uczestniczyło we wczorajszym występie w Klubie Bolko. Z kolei w kościele pw. św Krzyża za uczestników koncertu modliło się ponad 100 osób.
Vader na scenie pojawił się około godziny 21. Ale zanim to nastąpiło, w świdnickim salonie Empik, członkowie grupy spotkali się ze swoimi fanami. W Galerii Świdnickiej pojawiło się blisko 100 osób. Każdy mógł liczyć na autograf i zdjęcie z zespołem. Spotkanie trwało niespełna godzinę.
Legenda death metalu podczas koncertu zagrała utwory z początków działalności zespołu. – Świdnica! Dzisiaj zagramy utwory z lat 80. i 90., to wszystko z okazji reedycji naszych albumów – krzyczał ze sceny Peter, założyciel i frontman grupy.
Kiedy w Klubie Bolko liczba decybeli przekraczała bezpieczną granicę, w kościele pw. św. Krzyża wierni kościoła katolickiego na czele z Ignacym Decem, biskupem diecezji świdnickiej modlili się za uczestników koncertu. Na apel biskupa odpowiedziała zaledwie ponad stuosobowa grupa wiernych. Radni powiatowi Prawa i Sprawiedliwości czuwanie wykorzystali do celów politycznych. W trakcie modlitwy w kościele zbierane były podpisy pod listą poparcia kandydatury Andrzeja Dudy na prezydenta RP.
Przed Vaderem zagrali Oblivion i In the name of God. Podczas koncertu obyło się bez żadnych incydentów.
qu
Materiał filmowy Mariusz Ordyniec