Krzysztof Gospodarek, syn jednej z najsłynniejszych gwiazd polskiej estrady, otrzyma po matce cały spadek – dom w Lewinie Kłodzkim i prawa autorskie do jej piosenek. Sąd Okręgowy w Świdnicy odrzucił apelację Elżbiety B., wieloletniej gospodyni Violetty Villas. Postanowienie jest prawomocne.
V.VillasZabrzeDMiT” autorstwa Bechstein – Praca własna. Licencja GFDL na podstawie Wikimedia Commons
W listopadzie 2014 Sąd Rejonowy w Kłodzku uznał roszczenia Gospodarka, który podważył testament matki. Violetta Villas cały majątek zapisała Elżbiecie B., która przez 30 lat była jej gospodynią i opiekunką. Sprawa zarówno w I instancji, jak i dzisiaj toczyła się za zamkniętymi drzwiami, nie jest więc znany powód, dla którego sąd w całości uznał roszczenia syna gwiazdy. Żadna ze stron nie pojawiła się dzisiaj w Świdnicy.
Posiedzenie Sądu Okręgowego w Świdnicy. Przewodniczy Anatol Gul
Na tym jednak nie koniec. W kwietniu Sąd Okręgowy w Świdnicy będzie rozpatrywał apelacje prokuratury, syna i Elżbiety B. w sprawie karnej. Była gospodyni diwy została skazana na 10 miesięcy więzienia za nieudzielenie Villas pomocy. Piosenkarka zmarła w swoim domu w Lewinie Kłodzkim w grudniu 2011 roku. W ostatnich latach żyła w tragicznych warunkach.
Dom Violetty Villas w Lewinie Kłodzkim
Czesława Cieślak, bo tak nazywała się gwiazda, urodziła się w 1938 roku w Belgii, a 10 lat później wraz z rodzicami zamieszkała w Lewinie Kłodzkim. Bardzo wcześnie została zmuszona do małżeństwa, którego owocem jest Krzysztof Gospodarek. Wyjechała z synem do Szczecina, gdzie w Średniej Szkole Muzycznej stwierdzono, że ma słuch absolutny i głos obejmujący 4 oktawy. Wybrała karierę estradową. Podbiła polską scenę muzyczną, śpiewała z powodzeniem we Francji i Stanach Zjednoczonych. Po powrocie do Polski zamieszkała w rodzinnym Lewinie i zasłynęła z kłopotów, związanych z bezdomnymi zwierzętami. Pod koniec życia zupełnie odsunęła się od ludzi i rodziny, za co winą syn obarczył gospodynię.
Do dzisiaj Lewin Kłodzki w żaden sposób nie upamiętnił gwiazdy. Violetta Villas nie ma tu nawet pamiątkowej tablicy.
/asz/
