Od roku jest na zasłużonej emeryturze. Wcześniej przez 49 lat pracował w Poczcie Polskiej. Teraz postanowił swój wolny czas wykorzystać na sprzątanie swojej wsi, zbierając śmieci . Jak sam mówi – robi to nie z obowiązku, ale dla przyjemności, bo w naturze ma porządek i zamiłowanie do przyrody. Jego pasją jest myślistwo. Mowa o panu Waldemarze Woźniaku z Pszenna, który w czynie społecznym posprzątał Pszenno.
Inicjatywa zrodziła się podczas zebrania dotyczącego wyboru sołtysa i rady sołeckiej sołectwa Pszenno. To właśnie wtedy złożył deklarację wójt Teresie Mazurek, że społecznie, bez żadnych gratyfikacji, swój wolny czas poświęci na sprzątanie naszej miejscowości. Gmina dostarczyła worki do selektywnej zbiórki odpadów, a na zakończenie akcji zostanie zorganizowany wywóz odpadów.
Podczas dwutygodniowego sprzątania wsi myśliwy z Pszenna zgromadził blisko osiemdziesiąt 120 litrowych worków z odpadami typu PET i szkło oraz dziesięć worków z odpadami zmieszanymi. Do swojej akcji zaangażował dodatkowo dwóch mieszkańców Pszenna, jednak zdecydowany prym w zbieraniu odpadów wiedzie pan Waldemar. – Wyczyściłem zarówno prawą, jak i lewą stronę koryta rzeki Piława – od Wilkowa aż do Jagodnika, boisko sportowe, osiedle Witosa, ul. Fabryczną, Rolniczą, Wrocławską, jak również wszystkie sąsiadujące uliczki. Niezrozumiałą dla mnie rzeczą jest wyrzucanie śmieci lub wywożenie ich do lasu. Przecież gminy zapewniają odbiór każdego rodzaju odpadów, a pomimo to liczba ich na terenie lasu i na naszych ulicach wcale nie maleje – nie kryje żalu.
Pomimo że w oczyszczonych miejscach, na nowo pojawiają się szklane i plastikowe butelki pan Waldemar nie traci zapału. – Lubię porządek, a będąc od 38 lat myśliwym, wiem jak ważna jest równowaga ekosystemu. Nawet wychodząc z psem na spacer zbieram śmieci i wrzucam je do kosza, jest to w pewnym stopniu gimnastyka – dodaje z uśmiechem.
Skąd takie zrozumienie tematu? Być może w z faktu, że w latach osiemdziesiątych pan Waldemar współpracował z ówczesnym Urzędem Gminy, prowadząc ludowe zespoły sportowe. Ponadto jest członkiem Komisji Kultury Tradycji Łowieckiej przy Zarządzie Okręgowym w Wałbrzychu, sędzią instruktorem strzelectwa myśliwskiego, sygnalistą myśliwskim przy Zespole Sygnalistów Myśliwskich Odgłosy Kniei. Społecznie zajmuje się sprawami porządkowymi swojej wsi.
/Janusz Waligóra, UG Świdnica, opr. red./