O wielkim szczęściu może mówić 40-letni kierowca, którego po alkoholu poniosła fantazja. Mimo że skończył podróż na dachu, nie odniósł obrażeń ani nie zagroził innym kierowcom.
Do zdarzenia doszło w sobotę około 21.10 na drodze z Jaworzyny Śląskiej do miejscowości Czechy. Mężczyzna jechał tak szybko, że auto przestało trzymać się drogi. Audi 80 kilka razy koziołkowało i zatrzymało się na dachu. – Kierowca, mieszkaniec gminy Jaworzyna Ślaska, miał w organizmie 1,8 promila alkoholu – informuje oficer dyżurny KPP w Świdnicy. Za jazdę pod wpływem alkoholu 40-latek odpowie przed sądem.
Zdjęcie otrzymaliśmy na Cynk! Dziękujemy.